Kategorie:
Na ostatniej konferencji klimatycznej COP28, która odbyła się w Dubaju, wywiązała się gorąca debata na temat przyszłości paliw kopalnych i ich roli w walce ze zmianami klimatycznymi. Prezydent konferencji, Sultan Al Jaber, wyraził wreszcie sensowne opinie na temat klimatyzmu, które wywołały dyskusję wśród uczestników szczytu i obserwatorów na całym świecie.
Sultan Al Jaber, przewodniczący COP28, stwierdził, że brakuje naukowych dowodów potwierdzających, iż całkowita rezygnacja z paliw kopalnych jest niezbędna do ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia Celsjusza. Jego wypowiedzi sugerują, że stopniowe wycofanie się z paliw kopalnych może nie być zgodne z ideą zrównoważonego rozwoju, a nawet może zagrażać postępowi cywilizacyjnemu, cofając ludzkość do mniej rozwiniętych form życia.
Wypowiedzi Al Jabera wywołały obawy dotyczące potencjalnego regresu w zakresie zobowiązań klimatycznych, a także sprowokowały dyskusję o roli, jaką paliwa kopalne mogą odgrywać w przyszłości. Jego stanowisko spotkało się z różnorodnymi reakcjami, od krytyki po poparcie.
Z kolei inni przywódcy, tak jak prezydent Polski, jak marionetki, podczas COP28, zwracali stale uwagę na potrzebę rozsądnego i racjonalnego podejścia do przejścia od paliw kopalnych do bardziej efektywnych i niskoemisyjnych źródeł energii. Podkreślali przy tym znaczenie traktowania poważnie celów klimatycznych i wdrażania rozwiązań, które rzekomo mają wspierać obywateli w tym przejściu.
Fakty są jednak takie, że koszty klimatycznego szaleństwa poniosą głównie najbiedniejsi i jeśli coś się nie zmieni, już wkrótce wszędzie tam gdzie panuje klimatyzm zagości nowa wersja komunizmu. W tej eko-zielonej wersji komuny, Ziemia stała się proletariatem do wyzwolenia a wyzyskiwaczami do zniszczenia są ludzie, którzy srogo zapłacą za fanaberie klimatycznych wymuszaczy.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984
Strony
Skomentuj