Polska przekaże część swojego PKB Ukrainie? Kontrowersyjny pomysł polskich władz

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

W zaskakującym oświadczeniu prezydent Andrzej Duda poinformował, że Polska planuje podpisać umowę z Ukrainą, na mocy której nasz kraj będzie przekazywać część swojego PKB na wsparcie dla naszego sąsiada. Decyzja ta wzbudza ogromne kontrowersje wśród polskiego społeczeństwa.

 

Duda stwierdził, że inicjatywa ta nie jest jego osobistą, a jest wspólna z premierem Donaldem Tuskiem. Obaj politycy są, według prezydenta, w 100% zgodni w sprawie pomocy dla Ukrainy. "Jestem przekonany, że po zakończeniu negocjacji rząd tę umowę zawrze" - oświadczył Duda.

 

Wiadomość ta spotkała się z ogromnym niezadowoleniem wśród polskich obywateli. Wielu z nich uważa, że pieniądze podatników powinny być przeznaczane na potrzeby samych Polaków, a nie na wsparcie dla innego kraju. 

 

WIele osób uważa, że to skandaliczna decyzja. Wypracowywane pieniądze powinny służyć poprawie sytuacji w Polsce, a nie zasilać kraj, który zmaga się z rekordową korupcją. Inni podkreślają, że w Polsce wciąż istnieją problemy, takie jak niewystarczające finansowanie ochrony zdrowia czy edukacji, które powinny być priorytetem dla rządu.

 

Pojawiają się także głosy, że Polska powinna skupić się na własnych interesach, a nie angażować się w konflikty na Wschodzie. Najpierw jest interes Waszyngtonu, potem interes Unii Europejskiej, a dopiero na końcu coś, co jest określane interesem Polski.

 

Przedstawiciele polskich władz bronią jednak tego pomysłu, twierdząc, że jest ona kluczowa dla bezpieczeństwa regionu i stabilności w Europie Wschodniej. Według nich, wsparcie dla Ukrainy to inwestycja w naszą własną przyszłość.

 

Analitycy polityczni odnoszą się do tej decyzji z dużą ostrożnością. Wielu z nich podkreśla, że trudno ocenić jej długoterminowe konsekwencje, zarówno dla Polski, jak i dla samej Ukrainy.

 

Polska może narazić się na zarzuty, że angażuje się w konflikt na Wschodzie kosztem własnych obywateli. Dlatego ta prawdopodobna decyzja rządu o przekazywaniu części polskiego PKB na wsparcie Ukrainy budzi ogromne emocje wśród Polaków. Choć przedstawiciele władzy przekonują, że jest to kluczowe dla bezpieczeństwa regionu, wielu obywateli uważa, że pieniądze te powinny być przeznaczone na rozwiązywanie problemów w samej Polsce.

 

Eksperci podchodzą do tej sytuacji z dużą ostrożnością, wskazując na jej złożoność i trudność w jednoznacznej ocenie. Czas pokaże, czy ta kontrowersyjna decyzja okaże się słuszna i przyniesie oczekiwane efekty, czy też stanie się kolejnym obciążeniem dla polskiego budżetu i sposobem ukraińskich oligarchów na wydojenie polskich podatników.

Ocena: 

4
Średnio: 4 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika ARTUR

Jak chcą chronić swój tyłek

Jak chcą chronić swój tyłek to niech przekażą pensje urzędników na Ukrainę bo przecież wszyscy co nie pracują ale nadzorują mogą to robić społecznie Smile Ja się Rosjan nie boję a przecież rząd w przypadku zagrożenia i tak ucieknie jak Netanjahu po wystrzeleniu dronów z Iranu , nawet nie czytałem czy już się odnalazł bo nikt nie wiedział gdzie poleciał Smile . Takie jest to ścierwo urzędnicze że jak dobrze to łupimy kogo się da a jak żle to się im zabierze pieniądze a potem wyśle na front aby ginęli za głupotę rządzących .

Portret użytkownika syriues

Strach,czymze jest gdy go nie

Strach,czymze jest gdy go nie ma nikt.Nie pozwólcie by wam strach mydlił oczy,on jest tylko po to ,by odzdzielil przyjaźń od nieprzyjaciół. Tylko tyle.W metaforze lub i w zyciu ludzkim,w przedmiotach czy tez w duchowym stanie.To nie koniec walki,to dopiero początek. Dusza przede wszystkim. Falszywy Mesjasz przed nami,falszywe niebo. To jest ten cel.

 

Portret użytkownika Wojna INFO

Co za brednie. Strach jest

Co za brednie. Strach jest jednym z najważniejszych instynktów człowieka, zaraz po bólu.
Bez strachu nie przeżylibyśmy bo zaraz wleźlibyśmy gdzie nie trzeba (skażone miejsce, szczyt Himalajów itp.), poszli sobie porozmawiać z tygrysem albo popływać po wypiciu półlitra.

Portret użytkownika syriues

Myślisz raczej o przyziemnych

Myślisz raczej o przyziemnych cielesnych możliwościach, wiesz raczej mało o tym ze strach to tylko instynkt,dusza raczej nie lubi szokujących wrażeń. Sila ducha mozna opanować nawet śmierć ,czyli mozesz życzyć sobie umrzeć i możesz medytując to uczynić.

Strach to tylko uczucie

Portret użytkownika Endymion

"Strach jest jednym z

"Strach jest jednym z najważniejszych instynktów człowieka", mylisz pojęcia; rozsądek ze strachem. 

Strachem zarządzają, strasząc nas wojną, plandemią, globalnym ocipieniem, a rozsądek mówi nam jak należy się zachować. Oczywiście rozsądek musi mieć silny fundament zbudowany z wiedzy oraz intelektu. 

Strach jest wrogiem człowieka. Nie włożę ręki w ognisko nie przez strach, ale przez rozsądek. Ja nie boję się konsekwencji, a ich unikam i tutaj upatruję różnicę. 

Nie wolno bać się, należy myśleć i analizować! W ciemnej bramie dojeżdża do Ciebie trzech z nożami, strach jest wtedy najgorszym doradcą, zaczynasz działać impulsywnie pod jego mocą, panikujesz, uciekasz, ale dopadają Cię i tak, bo jak ktoś ucieka, trzeba go złapać, adrenalina buzuje i dostajesz trzy kosy pod żebro. Jak się nie boisz, możesz strugać kozaka inteligentnego, gwarantuję, że zwariują, w najgorszym przypadku stracisz portfel, telefon, buty, zegarek, ale nie życie.

Przerabiałem wiele takich tematów, gdzie stojąc przed bandytami śmiałem się im intelektualnie w twarz, po pytaniu standardowym o "skąd jesteś i kogo znasz" odpowiadałem "jestem z Gniezna i nikt mnie nie zna", zmieszani, a ja przejmowałem pałeczkę, że o ludziach których znam głośno nie mówi się, a ich zwierzchnicy zapewno kojarzą te osoby, i jak mnie ruszą, będą mieli przejebane. Ty byś się ze strachu posrał, a mnie przeprosili i jeszcze piwo postawili..

Podobnie z psami jest, ja ich się nie boję, bo one wyczuwają strach i czują przewagę, a należy mieć do nich podejście..

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika Arya

mylisz pojęcia; rozsądek ze

mylisz pojęcia; rozsądek ze strachem

Raczej strach i lęk.

 

Strach jest wrogiem człowieka. Nie włożę ręki w ognisko nie przez strach, ale przez rozsądek. 

Jak widzisz pędzący w twoją stronę samochód, który może pozbawić Cię za chwilę życia, to nie ma czasu na rozsądek. To strach ratuje twoje życie. Więc strach nie jest wrogiem człowieka. Wrogiem człowieka jest za to lęk. Różnica między strachem a lękiem jest taka, że strach to reakcja na coś, co się dzieje tu i teraz. Lęk natomiast to permanentne poczucie jakiegoś zagrożenia, które rzadko kiedy jest realne. Jeszcze czymś innym natomiast jest fobia...

 

Nie wolno bać się, należy myśleć i analizować!

W przypadku lęku jak najbardziej jest to prawda. 

 

W ciemnej bramie dojeżdża do Ciebie trzech z nożami, strach jest wtedy najgorszym doradcą, zaczynasz działać impulsywnie pod jego mocą, panikujesz, uciekasz, ale dopadają Cię i tak, bo jak ktoś ucieka, trzeba go złapać, adrenalina buzuje i dostajesz trzy kosy pod żebro. Jak się nie boisz, możesz strugać kozaka inteligentnego, gwarantuję, że zwariują, w najgorszym przypadku stracisz portfel, telefon, buty, zegarek, ale nie życie.

To zależy.... Czasem jednak to właśnie ucieczka uratuje życie. Nasi praprzodkowie w przypadku gdy na ich drodze stanął tygrys szablozęby, zwiewali ile sił w nogach. Jeśli nie udało im się uciec, to kończyli jako obiad tygrysa. 

 

Przerabiałem wiele takich tematów, gdzie stojąc przed bandytami śmiałem się im intelektualnie w twarz, po pytaniu standardowym o "skąd jesteś i kogo znasz" odpowiadałem "jestem z Gniezna i nikt mnie nie zna", zmieszani, a ja przejmowałem pałeczkę, że o ludziach których znam głośno nie mówi się, a ich zwierzchnicy zapewno kojarzą te osoby, i jak mnie ruszą, będą mieli przejebane. Ty byś się ze strachu posrał, a mnie przeprosili i jeszcze piwo postawili.

To często działa. Ale może nie zadziałać. I owszem to jest rozsądne, bo zwiększa nasze szanse ujście bez uszczerbku na zdrowiu, ale 100% gwarancji nie daje. Warto znać techniki wywierania wpływu na ludzi, by nasze szanse były jak największe. Dodam jeszcze, że byłem w nieciekawej sytuacji, gdzie byłem tylko ja i mój kumpel a naszych przeciwników było 7. Mój kumpel spanikował, ale ja podjąłem konwersację i skończyło się na tym, że wszyscy poszliśmy w swoją stronę.  A nasi przeciwnicy to byli tęgie chłopy, w starciu nie mielibyśmy żadnych szans. 

 

Podobnie z psami jest, ja ich się nie boję, bo one wyczuwają strach i czują przewagę, a należy mieć do nich podejście..

Prawda. Gdy się boimy, to wydzielamy substancję, którą psy wyczuwają nosem. Sposób myślenia psa jest mniej więcej taki: on się boi, więc ma nieczyste zamiary, chce mnie zaatakować, więc uprzedzę jego atak. 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika Endymion

Bardzo dziękuję za

Bardzo dziękuję za rozwinięcie temtu, widzę, że każdy z nas 4 inaczej pojmuje strach. Nie podejmę się definiowania.

"Jak widzisz pędzący w twoją stronę samochód, który może pozbawić Cię za chwilę życia, to nie ma czasu na rozsądek. To strach ratuje twoje życie."

Tutaj ani strach, ani rozsądek, a instynkt. W tej sytuacji nie ma mowy o strachu, a o instykktownej potrzebie chronienia swojego życia.

Co ciekawe, a wręcz smutne, dają plusy i minusy pod naszą dyskusją, ale sami są zbyt tępi, aby brać w niej udział i wnieść do niej coś ciekawego.

Obecne społeczeństwo wychowane na mediach społecznościowych nie potrafi być kreatorem oryginalnych myśli, które mogą być opiniotwórcze, a jest niczym pasoŻyd, czerpiący całymi garściami z pracy innych nic nie dając od siebie w zamian.Czy tylko to ja zauważam? Proszę nie dawać "+", a dać się poznać jako człowiek i napisać cokolwiek w tym temacie.

Tu się zrobił jakiś Tinder, gdzie daję plusy i minusy "książkom po okładce", ale mało kto czyta te książki..

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika spokoluz

strach jest do poznania np.

strach jest do poznania np. ogień - raz się oparzysz i nabywasz wiedzę , lęk też jest do opanowania - fobie , które okazują się niewiedzą , że to niebezpieczeństwo da się ominąć.

Najgorszą rzeczą jest badanie nieznanego - bez strachu i lęku Maria Kurie-Sklodowska ( nie wiem czy dobrze napisane ) badała i odkryła coś co ją zabiło. Nie było widać , słychac i czuć aż do momentu kiedy było za późno.

Zatem strach , lęk wyklucza pożądanie wiedzy nieznanej aby ją poznać i udowodnić.

Bo takie Koperniki czy Einsteiny to tylko teorie wydumały bez potwierdzenia naukowego - tych możemy olać.

Drugą kategorią teori to religie oparte na wydumanym kreacjonizmem czegoś czego nie ma aby zarzucić kłamstwem w celu zniewolenia wyznawców.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika Arya

widzę, że każdy z nas 4

widzę, że każdy z nas 4 inaczej pojmuje strach

Ja się przez takie rozmowy dowiaduję i uczę nowych rzeczy. A nauczycielem może być absolutnie każdy człowiek i każda sytuacja.

 

 Tutaj ani strach, ani rozsądek, a instynkt. W tej sytuacji nie ma mowy o strachu, a o instykktownej potrzebie chronienia swojego życia.

Owszem instynkt, ale czy nie został on wyzwolony przez strach? Kiedyś czytałem o młodym chłopaku, który nie odczuwał bólu. Wchodził na zjeżdżalnie dla dzieci i skakał z niej na kolana. Po prostu chciał się w ten sposób popisać przed innymi. Generalnie skończyło się na tym, że nie mógł chodzić, bo sobie te kolana uszkodził. I tu 3 rzeczy się sprzęgają. Rozsądek, o którym pisałeś wcześniej, strach i instynkt. Rozsądku ten chłopak nie miał. Instynktu  ani strachu też nie. Gdyby jednak bał się konsekwencji, to ustrzegłoby to przed niemożnością chodzenia. Strach, rozsądek i instynkt w tej sytuacji stają się tożsame.

 

Co ciekawe, a wręcz smutne, dają plusy i minusy pod naszą dyskusją, ale sami są zbyt tępi, aby brać w niej udział i wnieść do niej coś ciekawego.

Tak jest bardzo często, bo jak sam napisałeś

Obecne społeczeństwo wychowane na mediach społecznościowych nie potrafi być kreatorem oryginalnych myśli

tyle że wcześniej nie było mediów społecznościowych i było tak samo. Większość ludzi jest po prostu odtwórcza, a nie kreatywna. Przyczyn tego może być wiele, ale moje doświadczenie pokazuje, ze główną jest niskie poczucie własnej wartości. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością obstawiam, że 100% hejterów to osoby o niskim lub wręcz zerowym poczuciu własnej wartości. 

 

 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika Bartosz Maski

Chciałbym dołożyć swoje 5

Chciałbym dołożyć swoje 5 groszy jeśli pozwolicie. W kwestii strachu i lęku bardzo się zgadzam. Ale spójrzcie proszę z piątej strony: Mam na mysli teorię przyciągania - gdy o czymś myslimy to to się realizuje. To o czym myślimy niezależnie czy tego chcemy czy tego nie chcemy. Dlatego wzbudzenie zbiorowego lęku powoduje przyciągnięcie do realnego świata właśnie tego czego najbardziej się lekamy. To tu tkwi cel propagandy - aby wywołać samospełniającą się przepowiednię. 

Pozdrawiam Was, jesteście fajni.

Portret użytkownika Arya

Mam na mysli teorię

Mam na mysli teorię przyciągania - gdy o czymś myslimy to to się realizuje. 

To kwestia kontekstu. Na przykład słynne prawo przyciągania w ten sposób nie działa, choć właśnie tak jest przedstawiane, bo coś, co jest łatwe i przyjemne dobrze się sprzedaje. 

 

To o czym myślimy niezależnie czy tego chcemy czy tego nie chcemy.

Od wielu lat myślę o czymś, czego chcę i się nie zmaterializowało. Dziś rozumiem, dlaczego tak jest, ale to dłuuugi temat.

Dlatego wzbudzenie zbiorowego lęku powoduje przyciągnięcie do realnego świata właśnie tego czego najbardziej się lekamy. To tu tkwi cel propagandy - aby wywołać samospełniającą się przepowiednię. 

To jest kreacja ciemnej strony, a ponieważ reagujemy tak, jak ciemna strona chce (w sensie całej ludzkości), to dalej sami to kreujemy. I tak jest zawsze. Przyciąganie to nic innego jak reakcja na  kreowanie. I nieistotne czy to my kreujemy, czy ktoś inny, choć oczywiście lepiej gdybyśmy sami kreowali. Tak czy siak, efektem jest samospełniająca się przepowiednia. I mało tego, to działa też w skali pojedynczego człowieka, ale my nie dopatrujemy się w działaniach jednostki samospełniającej się przepowiedni, bo się o tym nie mówi. Raczej dopatrujemy się działania prawa przyciągania, ale osoby o bardziej rozwiniętej świadomości dostrzegają, z czego to wynika. I tu mała uwaga. Zazwyczaj gdy zaczynamy się rozwijać, to wpadamy w wiele zastawionych pułapek. Ja o tym wiem, ale i tak nie jestem w stanie uniknąć wielu pułapek, bo ciemna strona jest diabelnie inteligentna. Oczywiście w miarę naszego rozwoju będziemy dostrzegać coraz więcej i rzadziej wpadać w pułapki... ale o tym może przy innej okazji.

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika Endymion

Bardzo dziękuję za

Bardzo dziękuję za merytoryczny oraz konstruktywny wkład, a najbardziej za to; "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów", że udowodniłeś mi, że S.Lem mylił się, ja odwrotnie do niego, dostrzegam kaganek tlącego się w społeczeństwie intelektu. W internecie spotykam więcej mądrych ludzi niż w świecie realnym i mam cały czas nadzieję, że idiokracja, to jeszcze nie teraz.

Opowiem o przyciąganiu, poznałem Kobietę, nie wyglądna, nie wyjściowa, taka Mała Mi z Muminków. Odstaje urodą od wszystkich moich byłych, ale ja czuję się przy niej szczęśliwy, takiej chemii nie dozanałem nigdy w życiu, wspiera mnie, rozumie i zajebiście bzyka się ;P Moi koledzy pukali się w głowę widząc nas razem, ale już zrozumieli, że jestem szczęśliwy i zaczęli analizować swoje alimenty na puste Barbie..

Wiecie dobrze, że daleko mi do bycia katotalibem, z agnostyka poszukującego stałem się uduchowiony. "To jest kreacja ciemnej strony" i mimo wszystko uważam, że jakieś smieszne wspólne różańce w dobrej intencji  mają moc sprawczą, to jest energia dobra, która robi wyrwę w narzuconym Świecie Zła i Strachu. No i doszedłem do konklucji, że strach jest zły, nie jest motorem niczego dobrego. Idąc wzdłuż Warty, widzę tonące dziecko, działam instynktownie, wskakuję do wody aby je ratować, oczywiście rozsądnie szybko z kieszeni wyrzucam portfel, telefon i klucze, ponieważ mój umysł szybko analizuje konsekwencje, nie lękam się, bo potrafię pływać, a że doznam hipotermii za uratowanie ludzkiego życi? No cóż, mała cena..

 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika Arya

No i doszedłem do konklucji,

No i doszedłem do konklucji, że strach jest zły, nie jest motorem niczego dobrego. Idąc wzdłuż Warty, widzę tonące dziecko, działam instynktownie, wskakuję do wody aby je ratować

Strach (w takim ogólnym znaczeniu, bez rozróżniania go od  lęku) i miłość to dwa główne uczucia. Jest też różnica między uczuciami i emocjami i jest to istotne, ale to tak na marginesie, bo wiele osób nie rozróżnia uczuć i emocji. W skrajnych przypadkach miłość i strach stają się jednak tożsame. Jest tak, bo to właściwie jest to samo uczucie, ale na przeciwnych krańcach skali. I teraz wyobraź sobie, że zamiast Ciebie na ratunek temu dziecku rzuca się jego matka. Dlaczego to robi? Bo je miłuje i równocześnie boi się o nie. Strach i miłość stają się jednością...To działa w ten sam sposób, że można nic nie widzieć gdy jest ciemno, ale również w przypadku gdy zostaniemy oślepieni bardzo jaskrawym światłem. 

I tak samo jest z ciemną stroną. Ona musi istnieć jako równowaga dla jasnej strony. Gdyby nie było ciemnej strony, nie byłoby też jasnej. Dlatego jest możliwe, że 

 jakieś smieszne wspólne różańce w dobrej intencji  mają moc sprawczą, to jest energia dobra, która robi wyrwę w narzuconym Świecie Zła i Strachu

Na Dalekim Wschodzie nazywają to Yin i Yang, a jak wiemy, Yin zawiera się w Yang a Yang w Yin, co dobrze widać na kole symbolizującym te dwie siły. 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika keri

Nazistom przekaże Polska

Nazistom przekaże Polska część swojego PKB -wysrał juda.

Za wspieranie nazizmu i ludobójstwa kara śmierci się należy.

Polacy-Słowianie są zdecydowanie przeciwni wspieraniu nazizmu i ludobójstwa żydleńskiego.

Wstyd i hańba, aby rząd polskojęzyczny wspierał nazizm i ludobójstwo, i to pieniędzmi zabranymi Polakom-Słowianom.

Portret użytkownika spokoluz

Spokojnie , w niedługim

Spokojnie , w niedługim czasie nie będzie ani upainy ani łuni zatem niech se podpisuje - dostanie za swoją zdradę ta cała banda nazistowsko-banderowska. Stefka dorwali naewt jak zmienił imie i nazwisko to nawet jak zamrożą napierdalankę to kacpaia i tak wszystkich z kur wielu f wybiją do nogi za zbrodnie nazistowskie.

Tego pilotka od mi- chyba 8 co zjebał na opainę wraz z kacpaskim wiertalotem zajebali w hiszpani.

Bo bogi czasami wybaczają a specnaz nigdy - gdzieś zasłyszany tekst.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Strony

Skomentuj