Chińskie miasta zapadają się pod wpływem osiadania gruntu

Kategorie: 

Źródło: ZmianynaZiemi

Alarmujące sygnały płyną z Państwa Środka - chińskie miasta stoją w obliczu poważnego niebezpieczeństwa. Najnowsze badania naukowców z Virginia Tech i Uniwersytetu Wschodniej Anglii wskazują, że aż 45% zbadanych obszarów miejskich w Chinach znajduje się w strefie osiadania gruntu. To zagraża milionom ludzi i zwiększa ryzyko poważnych powodzi.

 

Analiza zdjęć satelitarnych 82 chińskich miast, zamieszkiwanych łącznie przez prawie 700 milionów osób, wykazała niepokojące trendy. Naukowcy szacują, że do 2120 roku powierzchnia miast poniżej poziomu morza potroi się. Dotknie to od 55 do 128 milionów mieszkańców, zagrażając infrastrukturze i budynkom oraz zwiększając ryzyko powodzi w miastach nadmorskich.

 

To poważne zagrożenie, które może doprowadzić do katastrofy humanitarnej i ekologicznej na niespotykaną skalę. Szczególnie narażone na to niebezpieczeństwo są takie metropolie jak Pekin, Tianjin czy Szanghaj. Ten ostatni, będący największym miastem Chin, w ciągu ostatniego stulecia zatonął już o około trzy metry. 

 

Naukowcy alarmują, że miasta przybrzeżne mogą być szczególnie narażone, ponieważ osiadanie lądu powoduje podnoszenie się poziomu mórz. Jeśli Chiny nie podejmą pilnych działań, miliony ludzi staną w obliczu realnego zagrożenia.

 

Główną przyczyną tego procesu jest działalność człowieka, w tym nadmierne pobieranie wód gruntowych. Japońskie miasta Osaka i Tokio udowodniły, że można temu zapobiec - w latach 70. XX wieku zatrzymały one ten proces, a osiadanie gleby ustało lub znacznie się zmniejszyło.

 

Naukowcy zwracają również uwagę na rolę wibracji pochodzących z ruchu drogowego i budowy tuneli, które przyśpieszają osiadanie gruntu. Jednocześnie podkreślają, że naturalne procesy geologiczne odgrywają znacznie mniejszą rolę niż działalność człowieka.

 

Alarmujące wnioski z badań powinny stać się sygnałem ostrzegawczym dla władz Chin. Konieczne są pilne, kompleksowe działania, by zapobiec katastrofie. Czas ucieka, a miliony Chińczyków stoją w obliczu realnego zagrożenia. Władze muszą podjąć zdecydowane kroki, by chronić infrastrukturę i zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. W grę wchodzi bowiem los setek milionów ludzi.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Endymion

Myślę, że jest odwrotnie i te

Myślę, że jest odwrotnie i te puste miasta czekają na mieszkańców z miast zagrożonych. Stare miasta budowali niepiśmienni chłopi, a nowe wykształceni inzynierowie mający dostęp do nowoczesnej wiedzy oraz badań z geosatelit. 

Boom na budowę miast widm został spowodowany bogaceniem się klasy średniej w Chinach, która mając oszczędności zaczeła je inwestować w nieruchomości. Mimo wszystko, to nie Polska, gdzie powstają "piękne osiedla" z wierzchu, a zysk developera opiera się na tanich materiałach i przekręcaniu podwykonawców i klientów, a pozwolenie za odpowiednią łapówkę dostannie nawet na bagnach, Chińczyk jest pragmatyczny, a i nie zapominajmy, że tam urzednicy za korupcje tracą życie, co najbardziej przeraża biurwy z eurokołchozu, że to łamanie praw człowieka, a przecież wiadomo, że skorumpowana biurwa z nadania politycznego człowiekiem nie jest, to zwykły pasoZyd, któremu bliżej do karalucha.

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika syriues

A byl pan w Chinach.?

A byl pan w Chinach.?

Bo ja np byłem i takich nowo wybudowanych miast pare widziałem na wlasne oczy. I to właśnie w miejscach sztucznie osuszonych.Myśleć można, nie jest zabronione. No wiadome jest ,ze Szanghaj czy Beijing czy może Hong Kong to gesto zaludnuone mieściny, ale niektore nowe miasta sa zupelnie puste.

Portret użytkownika Endymion

Artur poniżej napisał Ci

Artur poniżej napisał Ci wprost, co z mojego postu wynika. Nie, nie byłem w Chinach, jeśli już bym się wybrał, to nie w celu zwiedzania pustych miast, a w celu nawiązania kontaktów biznesowych. O pustych miastach, papierowycm boomie gospodarczym wiem od YT-berów mieszkających tam od lat, więc mają lepszą wiedzę od Ciebie.

Z ciekawości zapytam, skąd masz wiedze, że Chińczycy budują nowe miasta na terenach, które natura za jakiś czas może pochłonąć? Tak pozatym, to istnieje coś takiego jak melioracja i technologie osuszania terenu, a dałem przykłd polskiego Janusza biznesu, zwanego developerem, który tych technologii nie zastosuje, bo są drogie..

To był przykład, bez przykładu rzeczywistego, więc masz dwa z mojego podwórka.

1. Przy poznańskim lotnisku Ławica pobudowano mieszkania, którym teraz mieszkańcom przeszkadza chałas.

2. Na terenach nieużytkowych pod Krzesinami przeznaczonymi na awaryjny zrzut paliwa przez myśliwce pobudowano miasteczko szeregowców, bo ziemia była tam tania.

 

Przy okazji 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Skomentuj