Kategorie:
Prezydent Syrii Baszar al-Assad odwiedził kraj arabski po raz pierwszy od początku konfliktu w 2011 roku. Analitycy postrzegają to jako przejaw normalizacji stosunków Damaszku ze światem arabskim i to nawet ze szkodą dla relacji z zachodnimi sojusznikami.
Assad przeprowadził w piątek rozmowy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA). Jest to jego pierwsza oficjalna wizyta w kraju arabskim od wybuchu wojny domowej w 2011 roku, jak podają media państwowe ZEA. W ciągu 11 lat Assad rzadko podróżował poza Syrię, odwiedzając głównie sojuszników w Iranie i Rosji. Analitycy postrzegają spotkanie jako kolejny znak ocieplenia stosunków między Syrią a ZEA po rozpadzie obu krajów w lutym 2012 roku.
Assad spotkał się z de facto władcą ZEA, księciem Abu Zabi, szejkiem Mohammedem bin Zayed Al Nahyanem, omawiając „braterskie stosunki” między dwoma krajami - podała agencja informacyjna WAM. Protokół zawierał również dyskusję na temat wysiłków na rzecz „promowania wzmocnienia bezpieczeństwa, stabilności i pokoju w regionie arabskim i na Bliskim Wschodzie”. Raport agencji wskazywał również, że Al-Nahyan i Assad omawiali sposoby „zachowania integralności terytorialnej Syrii i wycofania obcych wojsk z kraju”, a także sposoby zapewnienia Syrii wsparcia politycznego i humanitarnego.
Jak twierdzą obserwatorzy, pompatyczność wizyty Assada w Dubaju w niewielkim stopniu przypomina status pariasa, jaki zaledwie kilka lat temu miał syryjski przywódca w świecie arabskim. Zjednoczone Emiraty Arabskie wcześniej wspierały rebeliantów próbujących obalić Assada, ale ostatnio przejęły inicjatywę w przywracaniu Syrii do świata arabskiego. Assad prawie nie opuszczal Syrii w ciągu ostatnich jedenastu lat. Jego podróże ograniczały się do Teheranu i Moskwy, które w dużej mierze utrzymały go przy władzy. Jego wizyta pokazuje również, że ZEA wydają się ponownie przemyśleć swoje priorytety regionalne, mniej przyglądając się stosunkom z USA, które nadal sprzeciwiają się jakiejkolwiek normalizacji stosunków z prezydentem Syrii.
„Jesteśmy głęboko rozczarowani i zaniepokojeni tą pozorną próbą legitymizacji Baszara al-Assada” – odpowiedział w sobotę rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price – „Assad pozostaje odpowiedzialny za śmierć i cierpienie niezliczonych Syryjczyków, przymusowe wysiedlenie ponad połowy przedwojennej populacji Syrii oraz zatrzymaniu i zniknięciu ponad 150 tys. syryjskich mężczyzn, kobiet i dzieci”.
„Jak już powiedział sekretarz stanu Anthony Blinken, nie popieramy wysiłków na rzecz rehabilitacji Assada i nie wspieramy innych krajów, które normalizują stosunki z reżimem” – powiedział Price. „Daliśmy to jasno naszym partnerom do zrozumienia… i zachęcamy państwa do rozważenia interakcji z reżimem Assada. Niech uważnie przeanalizują przerażające okrucieństwa popełnione przez reżim syryjski”.
Price powiedział, że USA utrzymają sankcje na Syrię „dopóki nie nastąpią nieodwracalne postępy w kierunku rozwiązania politycznego”. Ale, czy to jest normalizacja, czy jedynie gra z Iranem? Gospodarka Syrii została dotknięta dekadą konfliktu i wyniszczających sankcji, a Liga Arabska zawiesiła członkostwo Damaszku po wybuchu wojny. W grudniu 2018 r. ZEA ponownie otworzyły swoją ambasadę w Damaszku. W marcu ubiegłego roku Dubaj wezwał Syrię do powrotu do Ligi Arabskiej.
W listopadzie wysokiej rangi dyplomata ZEA spotkał się z Asadem w stolicy Syrii po raz pierwszy od początku konfliktu, co wywołało niezadowolenie USA. Waszyngton potępił próby normalizacji stosunków z „dyktatorem”. Prawie pół miliona ludzi zginęło, a miliony zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów od początku konfliktu w 2011 roku, kiedy reżim Assada brutalnie rozprawił się z ogólnokrajowymi protestami przeciwko rządowi. Konflikt szybko przerodził się w wojnę na pełną skalę, w której brały udział liczne grupy dżihadystyczne i całe kraje.
Zjednoczone Emiraty Arabskie są jednym z sześciu państw członkowskich Rady Współpracy Państw Zatoki Perskiej, które w 2012 roku przyjęły twarde stanowisko wobec Damaszku i ostatecznie uznały wielogrupową opozycyjną grupę parasolową za pełnego przedstawiciela Syrii. Przez cały ten czas Damaszek starał się o pomoc międzynarodową, w szczególności od bogatych w ropę państw arabskich.
Ostatnio jednak niektórzy gracze regionalni widzieli odwilż w Damaszku jako sposób na wydostanie Syrii z prawie wyłącznych wpływów Iranu. Przez cały ten czas Teheran konsekwentnie wspierał rząd Assada, jednocześnie zwiększając swoją obecność wojskową w Syrii. Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy i USA oświadczyły, że nie popierają wysiłków na rzecz normalizacji stosunków z reżimem Assada.
Ocena:
Opublikował:
tallinn
Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt |
Komentarze
nn
Strony
Skomentuj