Wczasowicze spędzający czas nad Mozem Azowskim na Ukrainie mieli okazję zobaczyć niezwykłą scenę. Otóż okazuje się, że przyrost populacji meduz na tamtejszym wybrzeżu, doprowadził do sytuacji w której całe plaże zostały zasypane tymi galaretowatymi zwierzętami.

Warto przywołać tu dostępne w sieci nagrania ukazujące desperacką próbę jednego z kajakarzy, który nie był w stanie wrócić do brzegu. Cała woda została przykryta przez meduzy co uniemożliwiło normalne przemieszczanie się. Mężczyzna był zmuszony wiosłować przez ich galaretowate ciała. Zdaniem naukowców, są to przedstawiciele jednego z popularniejszych rodzajów meduz z gatunku Aurelia aurita.

Na przestrzeni ostatnich tygodni pojawiło się wiele doniesień dotyczących setek martwych meduz wyrzuconych na brzeg w okolicy półwyspu krymskiego. W ostatnich miesiącach zarówno Morze Czarne jak i Morze Azowskie doświadczyło gwałownego wzrostu w populacji tych zwierząt. Na całe szczęście, żaden z gatunków obserwowanych w okolicy plaż nie jest śmiertelnie trujący.

Zdaniem zastępcy dyrektora Instytutu Rybactwa i Ekologii morskiej Konstantina Demyanenko, wzrost w populacji meduz jest związany ze zwiększeniem się zasolenia w morzu. Od lat 90 wartość ta miała wzrosnąć półtora raza i doprowadzić do scen obserwowanych obecnie.