Kategorie:
Francja była do niedawna jednym z filarów UE. Jednak obecnie tonie ona w długach i walczy z terrorystami. Mimo to kraj organizuje Mistrzostwa Europy.
Kryzys gospodarczy i społeczna frustracja
Liczba bezrobotnych we Francji wynosi 3,5 miliona. Obywatele przyzwyczajeni do łatwego znalezienia pracy, wysokich pensji i krótszego niż 40 godzin tygodnia pracy są wyjątkowo sfrustrowani. Niezadowoleni są wszyscy. Rdzenni Francuzi masowo protestują przeciwko reformie prawa pracy, co ostatnio kończy się często zamieszkami i starciami z policją. Strajki w rafineriach powodują ogólnokrajowe niedobory paliwa a francuskim arabom też wiedzie się coraz gorzej.
Stan ciągłego zagrożenia
W całym kraju od pamiętnych zamachów w Paryżu w ubiegłym roku panuje tzw. stan wyjątkowy, który jest ciągle przedłużany. Daje on służbom policyjnym dodatkowe pełnomocnictwa, które mimo poprawy bezpieczeństwa ograniczają swobody obywatelskie, irytując mieszkańców. Dżihadyści nienawidzą Francji i jest ona dla nich głównym celem. ISIS wielokrotnie groziło prezydentowi Hollande w propagandowych filmach wideo.
Mistrzostwa Europy rozpętają chaos?
Dziesiątego czerwca rozpoczyna się Euro 2016. Dla fanów futbolu zapowiada się wiele emocji i radości z kibicowania. Także gospodarka powinna chwilowo się rozkręcić dzięki napływowi pieniędzy zagranicznych kibiców. Niestety nie rozwiąże to strukturalnych problemów francuskiej ekonomii.
Ale czy to jest dobry pomysł? Czy to nie wygląda na wywoływanie wilka z lasu? Tłumy ludzi, pełne stadiony i kilkadziesiąt meczy rozgrywanych w 10 miastach. To doskonała okazja dla islamistów do przeprowadzenia ataku, gdy cały świat patrzy! Zamach w czasie Euro, niezależnie od skali, mógłby być idealnym sposobem na wzmocnienie globalnej pozycji ISIS jako dominującej organizacji terrorystycznej. Niejasna katastrofa egipskiego samolotu, wskazująca zaangażowanie osób trzecich, tylko nakręca atmosferę zagrożenia. Dżihadyści mogą być nie do wyśledzenia.
Podejrzanych o ekstremizm są tysiące francuskich muzułmanów. Dla nich właśnie rząd planuje utworzyć ośrodki de-radykalizujące. Zwolennicy Państwa Islamskiego pracują wszędzie – na stadionach, w centrach handlowych i lotniskach, gdzie jako personel mają dostęp do najbardziej newralgicznych miejsc. Doszło już do przypadków, że niektórym pracownikom pochodzenia arabskiego odebrano karty z takimi uprawnieniami. Wystarczy kilku zdesperowanych, ale zdeterminowanych szaleńców sympatyzujących z ISIS, którzy akurat mają gorszy okres w życiu, żeby doprowadzić do tragedii.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
batavus
|
Komentarze
Skomentuj