Łotwa jest pierwszym krajem bałtyckim, który zaczął eksportować wodę pitną

Kategorie: 

Źródło: tg

Mieszkańcy Lipawy będą mieli własny produkt eksportowy, tj. wodę pitną. W mieście powstaje ambitny terminal wodny, z którego ta sama woda, którą piją mieszkańcy Lipawy, ma być eksportowana m.in. do Afryki i na Bliski Wschód. Ten rodzaj biznesu będzie pierwszym w krajach bałtyckich.

 

 

Inicjatorem budowy terminalu wodnego na terenie Liepaja SSE była firma Eipu. W jej zarządzie zasiada lokalny przedsiębiorca Krists Grigis, ale faktyczni beneficjenci są zarejestrowani na Cyprze. Eksport wody pitnej z Łotwy zostanie przeprowadzony po raz pierwszy. Jeśli inne kraje eksportują ropę lub gaz, to naszym płynnym złotem jest woda pitna. Afryka, Bliski Wschód i inne gorące regiony będą ostatecznymi odbiorcami wody. Tej samej, który płynie z kranu w Lipawie.

„Są regiony na świecie – i coraz częściej to obserwujemy – gdzie woda pitna jest dużym problemem. To są gorące regiony, do których ma się ściągać kawałki lodu z Antarktydy i tam je topić itp.”.

Pod wieloma względami projekt ten stał się możliwy dzięki inwestycjom ostatnich lat na terenie portu Liepaja. Zbudowano tam zarówno nowe miejsca do cumowania, jak i pogłębiono szlaki żeglugowe.

„Zadaniem naszej Lipawej Strefy Ekonomicznej nie jest samodzielne prowadzenie działalności, ale zapewnienie infrastruktury dla przedsiębiorców, aby mogli z niej korzystać” - podsumowuje kierownik Liepaja Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Od lata ubiegłego roku trwa budowa terminalu do magazynowania wody. Powstały już dwa z trzech przedziałów wodnych.

 

Ilość zmagazynowanej wody będzie naprawdę imponująca. Zbiorniki pomieszczą około 90 milionów litrów wody. Jak dotąd prace postępują bezproblemowo, alebudowniczych czekało wiele niespodzianek.

„Rozpoczęliśmy prace ziemne i znaleźliśmy dwie miny kotwiczne z czasów I wojny światowej. Potem znaleźli zapas amunicji z II wojny światowej, około 256 ładunków, karabiny maszynowe i tak dalej” – powiedział przedstawiciel firmy.

Budowa ma się zakończyć na początku przyszłego roku, a wkrótce potem rozpocznie się eksport. Podobny terminal ma powstać w Windawie, jednak tam rozbudowa obiektu jest jeszcze na etapie projektowania.

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Wiktor Wektor

Durny pomysł.. bo z jednej

Durny pomysł.. bo z jednej strony pozbywają się podstawowego surowca naturalnego a z drugiej uzależniają afrykańczyków od importu. Co zrobią gdy dotknie ich susza a umowy eksportowe będą już podpisane ? Ponadto problemu spragnionych murzynów to nie rozwiąże bo taka woda będzie bardzo droga (ze względu na transport) a oni na pustyni pieniążków nie mają. Człowiek powinien się dostosować do zasobów planety i nie rozmnażać się tam gdzie np. nie ma dostępu do wody. Bo nie sztuką jest wszystko przejeść i wypić.. sztuka tak gospodarować by zasobów wystarczyło na przyszłość.

Skomentuj