Jak donosiliśmy kilka dni temu w najbliższych dniach dojdzie do zjawiska zwanego superksiężycem. Słońce, Ziemia i Księżyc będą w linii a na dodatek nasz satelita znajdzie się w perygeum, czyli będzie najbliżej naszej planety. Oczekiwane kataklizmy niestety już nadeszły.

Wpływ oddziaływania grawitacyjnego Księżyca na Ziemię jest bez wątpienia znaczący. Gdy dochodzi do tego. że zbliża się on znacznie bardziej niż zwykle może wpływać dodatkowo na ruch pływowy oceanów, ale znając podstawowe zasady mechaniki płynów nie jest nadużyciem stwierdzenie, że skoro oddziałuje na wodę to może tez oddziaływać na zjawiska atmosferyczne.

Może jest to dziełem przypadku, ale dwie potężne powodzie (w Kanadzie i w Indiach), jakie mają miejsce w tym momencie dziwnie zbiegły się z perygeum księżycowym. Naukowcy nie są w stanie modelować wpływu oddziaływania grawitacyjnego na przykład na układ prądów strumieniowych w atmosferze. Jak wiemy są one i tak zaburzone, czego efektem były trudne warunki panujące w Europie (długa zima, zimna wiosna, powodzie). Teraz ich nienaturalne skręcenie może być pogłębiane oddziaływaniem Księżyca.

Nie można też nie dostrzegać zachowania ludzi. Rewolucja, która wybuchła w Brazylii po podniesieniu cen biletów komunikacji miejskiej również zbiega się z superksięzycem. Wpływ srebrnego globu na ludzi jest faktem, z którym się nie dyskutuje. Trwająca pełnia wraz z perygeum może dodatkowo wzmacniać ten efekt pobudzając ludzi do działań, których nigdy by nie podjęli w normalnych okolicznościach.