Zdaniem naukowców miliard ludzi będzie zagrożonych przez globalne ocieplenie

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Kiedy mówimy o globalnym ociepleniu, często myślimy o roztapiających się lodowcach, zagrożonych gatunkach czy ekstremalnych zjawiskach pogodowych. Jednak najnowsze badanie naukowe sugeruje, że jest to także kwestia życia i śmierci dla miliarda ludzi do roku 2100.

 

Joshua Pearce z Uniwersytetu Zachodniego Ontario oraz Richard Parnkutta z Uniwersytetu w Grazu podkreślają pilną potrzebę interwencji. Ich badanie rzuca światło na potencjalnie dewastujące skutki globalnego ocieplenia. Jeśli temperatura naszej planety wzrośnie o więcej niż dwa stopnie Celsjusza do końca tego stulecia, będziemy świadkami tragedii na niespotykaną dotąd skalę, z biednymi społecznościami ponoszącymi największe koszty.

 

Biorąc pod uwagę wpływ przemysłu naftowego i gazowego, odpowiedzialnego za znaczący procent emisji gazów cieplarnianych, staje się jasne, że to właśnie te branże muszą ponieść konsekwencje swoich działań. Wielu mieszkańców regionów ubogich i odległych już cierpi z powodu skutków zmian klimatu wywołanych przez takie działalności.

 

Badanie uwypukla niezwykle niepokojący wskaźnik związany ze spalaniem węgla kopalnego. Za każde 1000 ton tego paliwa, jedna osoba traci życie przedwcześnie. Dane te bazują na analizie obszernej literatury naukowej i mają na celu uwidocznienie ludzkiego kosztu związanego z emisjami CO2.

 

Zrozumienie tej "reguły 1000 ton" jest kluczem do przyspieszenia działań na rzecz zrównoważonej przyszłości. Istnieje pilna potrzeba dekarbonizacji gospodarki światowej, poprzez inwestycje w efektywność energetyczną, przejście na odnawialne źródła energii, wdrażanie odpowiednich polityk oraz edukację i podnoszenie świadomości społecznej.

 

Jednak, jak podkreślają badacze, aby osiągnąć te cele, konieczne jest zrozumienie skali zagrożenia. Nie chodzi już tylko o ochronę środowiska, ale o ratowanie ludzkich żyć. Działania rządów, korporacji i poszczególnych osób muszą odzwierciedlać ten priorytet.

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika wiktor wektor

No to niech chociaż ten

No to niech chociaż ten miliard zagrożonych ludzi zacznie coś robić wokół siebie, aby te niekorzystne zmiany powstrzymać lub choćby ograniczyć. Bo brudzić, smrodzić i śmiecić wokół siebie to każdy potafi ale zadbać o swoje najbliższe środowisko to już nie ma komu.

//t.co/eVgRGATWL5" / X

Portret użytkownika Grzegorz

Kurcze jak ja lubie ciepło...

Kurcze jak ja lubie ciepło... A za oknem znowu już zimno i pochmurnie Sad Klimat się zmieniał, zmienia i będzie zmieniał bo 10.000 lat temu w Polsce był lodowiec. Nic odkrywczego bo biegun magnetyczny ziemi się przesuwa coraz szybciej i robił to juz w przeszłości i robi teraz.

Portret użytkownika Medium

Dane te bazują na analizie

Dane te bazują na analizie obszernej literatury naukowej i mają na celu uwidocznienie ludzkiego kosztu związanego z emisjami CO2.

To nie jest ludzki koszt, to koszt mięczaków, tj. głowonogów i ośmiornic żyjących w oceanach, jak doniesiono z którejś z polskich uczelni.

Aleksandra Lorenz opublikowała na swoim blogu artykuł z wideo o tym, komu przeszkadza dwutlenek węgla:

https://alexandrafl.livejournal.com/691555.html 

Bardzo odkrywcze szczególnie, że podczas wielu seansów hipnotycznych okazuje się, że wśród astralnych pasożytów ludzi często są ośmionogi.

Jeśli dobrze pamiętam, wideo A.Lorenz nawiązuje do teorii innego wideoblogera, że pewien typ ludzi z jednej strony bardzo strachliwych, z drugiej podstępnie agresywnych ma domieszkę genów głowonogów, czyli kogoś boli, że jego krewniaki przyduszają się w oceanicznych wodach. Ot, taka teoria do rozważenia przed automatycznym odrzuceniem, wszak już znaleźli rekina z ludzkimi zębami trzonowymi...

Portret użytkownika syriues

Ciekawe,warte sorawdzenia.

Ciekawe,warte sprawdzenia.Jezeli przyjac,ze co 2 jak inne pierwiatki czy związki pozostają w formach stalych,cieklych czy gazowych w tej samej liczbie ,to moze oznaczać, ze co2 zabraknie np w głębinach, bo na pow jest jego za dużo, ale tak czy inaczej wszystko wroci do normy w pewnym odstepie czasu

Portret użytkownika Medium

Już wstawiałam film o

Już wstawiałam film o genealogii zdobywców Europy, teraz nie pamiętam adresu, a wiele wyjaśnia. Na pewno zatonęła Atlantyda oraz kontynent Mu czy Lemuria, po którym zostały achipelagi wysp pierwotnie zamieszkałych przez nomen omen ludożerców. Stamtąd elity tego narodu, a raczej męska ich część ruszyły na podbój Europy. Przynieśli ze sobą modę na charakterystyczne rzymskie hełmy z pierzastymi czubami w stylu polinezyjskim lub współczesnym punk. Wżenili się w bogate kupieckie rodziny Italii.

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika SurvivorMan

Pomijając już te wszystkie

Pomijając już te wszystkie patologie mnożące się wokół zmian klimatu... Tych wszystkich ekoświrów... Ich niemniej upośledzonych przeciwników - węgloświrów... Korporacje i polityków którzy chcą na tym zarobić... To fakt jest jeden: KLIMAT SIĘ ZMIENIA!
A skoro się zmienia, to migracja klimatyczna i klimatyczne uchodźctwo, jest kwestią nieodległego czasu!
I niestety, czy sie to komuś podoba czy nie, dla typowej wielopokoleniowej rodziny z Namibii, Etiopii czy Mali, nie będzie miało znaczenia ani to, który pajac jaki podatek z tego tytułu wprowadza, ani to, który pajac jak bardzo neguje zmiany klimatu... W DUPIE BĘDĄ TO MIELI i po prostu się spakują i ruszą na północ, w poszukiwaniu znośniejszej temperatury, żywności i wody!
To już jest nieuniknione!

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Strony

Skomentuj