Profesor Elchin Khalilov, geofizyk z Azerbejdżanu, prowadził ostatnio badania w celu ustalenia, czym są dziwne harmoniczne dźwięki słyszalne ostatnio w różnych częściach globu. Khalilov nazywa fenomen "buczeniem nieba". Jako geofizyk poczuł się zaintrygowany sprawą dziwnych dźwięków raportowanych w wielu miejscach świata. 

Podczas gdy reszta środowiska naukowego miała inklinacje w celu nazwania całej sprawy nonsensem, Khalidov zaczął pracować nad wyjaśnieniem tego fenomenu dźwiękowego. Naukowiec został zapytany o naturę tego zaskakującego zjawiska.

"Analizowaliśmy nagrania tych dźwięków i doszliśmy do wniosku, że ich spektrum znajduje się wewnątrz zakresu infradźwięków, czyli nie są słyszalne przez ludzi. To, co słyszą ludzie to tylko mały ułamek rzeczywistej mocy tych dźwięków. Są to niskie częstotliwości akustyczne w zakresie od 20 do 100 Hz modulowane przez ultra niskie fale infrasoniczne w zakresie od 0,1 do 15 Hz. W geofizyce są one nazywane falami akustyczno-grawitacyjnymi. Powstają one w górnych warstwach atmosfery a zwłaszcza na granicy atmosfery i jonosfery. Może być wiele przyczyn powstawania takich fal: trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, huragany, burze, tsunami, itp. Jednakże, skala zaobserwowanego szum zarówno pod względem powierzchni pokrycia i jego moc znacznie przekracza te, które mogą być generowane przez wyżej wymienionych zjawisk. "

Dalej naukowiec podaje więcej szczegółów na temat swoich ustaleń.

"Naszym zdaniem, źródłem takiej potężnej i ogromnej manifestacji fal akustycznych grawitacji muszą być bardzo duże procesy energetyczne.  Procesy te obejmują silne słoneczne rozbłyski i ogromne przepływy energii generowane przez nie, pędzą w kierunku powierzchni Ziemi i destabilizują magnetosferę, jonosferę i górne warstwy atmosfery.  Tak, więc skutki silnych rozbłysków słonecznych to wpływ fal uderzeniowych wiatru słonecznego, strumieni cząstek i wybuchów promieniowania elektromagnetycznego i są to główne przyczyny generacji akustycznych fal grawitacyjnych po zwiększonej aktywności słonecznej."

 "Biorąc pod uwagę gwałtowny wzrost aktywności słonecznej, która przejawia się w większej liczbie i energii słonecznych rozbłysków od połowy 2011 roku, możemy założyć, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo wpływu znacznego wzrostu aktywności słonecznej na powstawanie niezwykłego buczenia nadchodzącego z nieba."

Profesor Khalilov powiedział też, że przyczyna "buczenia nieba" może tkwić w jądrze Ziemi.

"Jest jeszcze jedna z możliwych przyczyn powstawania tych dźwięków i może leżeć w jądrze Ziemi.  Faktem jest przyspieszenie dryfu ziemskiego północnego bieguna magnetycznego, które wzrosło ponad pięciokrotnie w latach 1998 i 2003 i jest to proces w wewnętrznym i zewnętrznym jądrze, który tworzy ziemskie pole magnetyczne.  Tymczasem, jak już kilkukrotnie informowano, w dniu 15 listopada 2011 roku wszystkie stacje geofizyczne sieci ATROPATENA, które rejestrują trójwymiarowe wariacje ziemskiego pola grawitacyjnego niemal równocześnie zarejestrowały potężny impuls grawitacyjny.  Stacje są rozmieszczone w Stambule, Kijowie, Baku, Islamabadzie i Dżakarcie, a pierwsza i ostatnia są oddalone o około 10 000 km. Takie zjawisko jest możliwe tylko wtedy, gdy źródło tej emanacji jest na poziomie podstawowym.  To ogromne uwolnienie energii z jądra Ziemi pod koniec ubiegłego roku było jakimś sygnałem startu wskazującym przejście wewnętrznej energii Ziemi w nową fazę aktywności."

"Intensyfikacja procesów energetycznych w jądra Ziemi może modulować pole magnetyczne, które poprzez łańcuch procesów fizycznych w jonosferze generuje akustyczno-grawitacyjne fale dźwiękowe, które zostały zarejestrowane przez ludzi w formie przerażająco niskich częstotliwości dźwiękowych w różnych częściach naszej planety. "

"W obu rozważanych przypadkach, przyczyny akustyczno-grawitacyjnych fal mają zrozumiała naturę geofizyczną, są one wskaźnikiem oczekiwanego wzrostu znacznej aktywności słonecznej i geodynamicznej działalności we wnętrzu naszej planety. Nie ma wątpliwości, że procesy w jądrze powodują wewnętrzną energię naszej planety, dlatego pod koniec 2012 roku należy się spodziewać gwałtownego wzrostu silnych trzęsień ziemi, wybuchów wulkanów, tsunami i ekstremalnych zjawisk pogodowych a szczytowy poziom tych zjawisk powinien nastąpić w latach 2013- 2014."

To już kolejny naukowiec wypowiadający się oficjalnie na temat tych fenomenów naukowych. Do teorii odgłosów generowanych przez Pasy Van Allena dochodzi teoria fal akustyczno-grawitacyjnych wywoływanych przez zwiększoną aktywność słoneczną. Azerski geofizyk jest wyraźnie poruszony wydarzeniami z listopada 2011 i sugeruje, że dźwięki to zwiastun nadchodzącego okresu wzmożonej aktywności geofizycznej.

Wszyscy, którzy uspokajali swoje sumienie twierdząc, że dżwięki sa oszustwem mają teraz orzech do zgryzienia. Dla niektórych to po prostu za dużo gdy przewidywania na rok 2012 stają się tak namacalnie realne.

Źródło: http://www.datelinezero.com/2012/02/09/scientist-strange-sounds-are-real/