Naukowe echa przelotu komety przez koronę słoneczną

Kategorie: 

Relatywnie mała kometa przetrwała coś, czego przetrwać nie powinna. Spisywana na straty 200 metrowa kometa powinna odparować w odległości 140 tysięcy kilometrów od powierzchni gwiazdy. Nie dość, że nie wyparowała to jeszcze przeleciała przez koronę słoneczną i odleciała w kosmos.

 

Kometa Lovejoy, która została odkryta dopiero kilka tygodni temu, miał się stopić w zeszły czwartek wieczorem, kiedy zbliżyła się do miejsca, gdzie temperatura dochodzi do ponad miliona stopni Celsjusza. Astronomowie wcześniej śledzili 2000 innych podobnych komet w takich samych samobójczych podróżach. Żadna z nich nie przetrwała.

 

Co więcej astronomowie oglądający spektakl z teleskopów NASA po raz pierwszy zobaczyli ruch korony słonecznej, gdy kometa Lovejoy przechodziła w pobliżu Słońca. Następnie zszokowali się, gdy jasna plama pojawiła się na drugiej stronie Słońca. Lovejoy przetrwała.

 

Kometa Lovejoy nie wyszła ze swojej piekielnej przygody kompletnie bez szwanku. Jak powiedział W.Dean Pesnell, naukowiec z projektu SDO w NASA, tylko 10% komety, odpowiadające masie milionów ton, przetrwało to spotkanie.

 

Kometa utraciła też coś bardzo ważnego, swój warkocz kometarny. Został on urwany lub utknął w polu magnetycznym Słońca. Komety okrążają Słońce bardzo często i czasami zbliżają się za bardzo. Według szacunków NASA, Lovejoy zbliżył się na 121 000 km od powierzchni Słońca. Dla małego obiektu często opisywanego, jako kule brudnego lodu to powinno być zabójcze.

 

Gdy astronomowie otrząsnęli się już z szoku pojawiły się pierwsze próby wyjaśnień tego fenomenu. Najprostszym z nich jest stwierdzenie, że wielkość obiektu była niedoszacowana. Według nauki 200 metrów średnicy nie wystarczy, aby przetrwać miliony stopni w koronie. Lepszych wyjaśnień brak.

 

Okres obiektu tej komety z grupy Kreutza ( wielkiej komety, która rozpadła się w 1106 roku) to 800 do 900 lat.

 

Komentarz ZnZ:

Nadal brak sensownych wyjaśnień, co do przetrwania zbliżenia z koroną słoneczną. Nowoczesna nauka nie potrafi przestać traktować pewnych przybliżeń, jako aksjomatów. Dzieje się tak głównie z powodu jej ułomności. Takie pokazy jak zeszłotygodniowy po prostu obnażają naszą małość względem kosmosu i jego poznania.

 

 

Źródłohttp://www.cbc.ca/news/technology/story/2011/12/16/science-comet-lovejoy-sun.html

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika gash

        Ale bredzisz

    Ale bredzisz człowieku. Mieszasz zagadnienia językowe z innymi dziedzinami. Pokazujesz jak totalnie nie potrafisz myśleć logicznie. Język służy do nazywania rzeczy. A rzeczy są jakie są. Mars może mieć kilka nazw, ale zawsze będzie 4 planetą układu Słonecznego, zawsze będzie mieć czerwony kolor itd. Ludzie wymyślili nazwę dla koloru czerwonego i wymyślili nazwę dla nr 4. Jednak nie wymyślili że na 4 miejscu od Słońca znajduje się czerwona planeta.  Ktoś to odkrył i opisał - i właśnie taka osoba, nazywana astronomem zalicza się do tego haniebnego grona naukowców, których tutaj tak nie lubicie. Gdyby nie oni to byś dalej siedział w jaskini dłubiąc palcem w nosie. Ja nie wiem, czasami mam wrażenie, że siedzą tutaj ludzie o strasznie zaniżonym ilorazie inteligencji i zastanawiają się nad rzeczami, na które ludzie znaleźli odpowiedź już wieki temu i co gorsza starają się oceniać świat, którego nie rozumieją nawet w 0,00001% :(   

Portret użytkownika Kosmozaur

Chłopacy, Gdyby nie naukowcy,

Chłopacy,Gdyby nie naukowcy, to byśmy tu sobie przez internet nie gaworzyli. Nie byłoby TV, komórek, aut, samolotów...etc. To, że naukowcy pracują dla różnych korporacji, na temat których mamy mieszane uczucia, nie oznacza to, że omawiani naukowcy utożsamiają się z owymi korporacjami, chociaż owe wciskają omawianym naukowcom, że są reprezentatami owych korporacji. Debilizm leży w strukturze pracy a nie w inteligencji naukowców, do której przeciętnemu zjadaczowi chleba baaaardzo daleko.Nie obrażajmy zatem naukowców, energetyków, piekarzy, pracowników hipermarketów.... Nie obrażajmy się przede wszystkim nawzajem.To, że nic nie wiemy o Wszechświecie to nie jest dyshonor. Skoro nic nie wiemy na ten temat to oznacza, że jesteśmy debilamy w tej kwestii? A może ciekawymy poszukiwaczami? Co brzmi lepiej? Ocenę pozostawiam Wam.Pozdrawiam.

Dobra organizacja pracy to zwiększone efekty produkcyjne

Każdy odpowiedzialny jest za własne słowa i treść wypowiedzi. Sposób w jaki traktuje drugiego człowieka świadczy tylko i wyłącznie o nim samym. Mój awatar jest wyrazem stałości poglądów i niezmienności przekonań, mój prywatny bunt jednostki.

Portret użytkownika gash

No była. Sama się nie

No była. Sama się nie wymyśliła a nawet jeżeli uważasz, że sama powstała, to ktoś ją zapisał w ten sposób. I ten ktoś był uczonym, czyli naukowcem. Zresztą NIKT, żyj sobie w swoim świecie i bądź szczęśliwy :)Pozdro

Portret użytkownika wojtii

Jedyna trafna wypowiedz.

Jedyna trafna wypowiedz. Kometka ta była z materiału, którego jeszcze ziemianie nie mieli okzaji poznać. To pewnie skład czegoś czego jeszcze nie widzielismy i nie dotykalismy ani sami nie wiemy co to za materia.

Portret użytkownika gash

No a ktoś każe Ci w to

No a ktoś każe Ci w to wierzyć? Ja też w to nie wierzę, gdyż jak udowodniła, gdyby była zlodu to by się rozpadła. To nie oznacza jednak, że nauka jest głupia a naukowcy to debile. To jest niespotykane zjawisko, które wymaga opisania, przeanalizowania i zbadania. Może okarze się, że w pasie z którego pochodzi znajdują się inne obiekty niż tylko lodowe komety, albo to że był to jeszcze jakiś inny obiekt. Jeżeli był to pierwszy takie obiekt, to nie wiń naukowców, że nie wiedzieli o jego istnieniu. Pozdro.   

Portret użytkownika 123skoti

admin ma racje ile było

admin ma racje ile było przypadków ze naukowcy wmawiali nam żeczy które późnej okazywały sie sprzeczne z tym co mówili przyklad? 3-letni chłopiec z USA urodził sie bez móżdżku czesci mózgu który odpowiada za ruch, uczucia, równowage, i mostu który odpowiada za oddychanie i sny mimo tego chłopak żyje normalnie bez problemów chodzi smieje sie rozmawia. w miejscu gdzie niema tej czesci mózgu jest płyn! naukowcy drapią sie na całym świecie po głowie.... jak to?innymi słowy chodzi o to że oni wmawiaja nam  zeczy których sami nie są pewni a stawiaja nas pod faktem który jak bywa nie jest taki jak oni by chcieli. wogóle wydaje mi sie że to jest wyścig  naukowych poglądów kto pierwszy wysunie jakąs ''teorie'' ten lepszy nie waznie ze nie jest na 100% faktem to co uczycie sie w szkołach może zmienic sie na pare lat diametralnie  i moja jedna teoria jest taka gwiazdy i planety one myślą.... naukowiec by to wyśmiał ale czemu? wszystko co się dzieje w naszym układzie słoneczym polega na elektryce włączając w to człowieka....

Strony

Skomentuj

Filtered HTML

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd><img><h5>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Emotki będą zastępowane odpowiednimi ikonami.
  • Możesz cytować inne posty osadzając je w tagach [quote]

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zabezpieczyć witrynę przed spamem