Kategorie:
Gdy na łamach portalu zmianynaziemi.pl pojawił się po raz pierwszy temat zagrożeń słonecznych większość osób traktowała go, jako interesującą ciekawostkę a żadne poważne medium o tym nie mówiło. Nawet dzisiaj wiele osób bagatelizuje to zagrożenie, ale media głównego nurtu w końcu zauważają problem.
Zwykle w mediach odbywa się to tak, że ktoś, jakaś agencja prasowa podrzuca temat a inni niczym ptaszki w gnieździe zaczynają bezrefleksyjnie to powtarzać. Lepiej późno niż wcale.
Słońce kończące cykl można określić, jako tykającą bombę. Wszyscy, którzy twierdzą, że aktywność słoneczna to nic nienormalnego mają rację. Ci, którzy wskazują na to, że Ziemia przetrwała wiele potężnych rozbłysków i koronalnych wyrzutów masy również mają rację. Jest jednak istotna różnica między aktualnym zagrożeniem a tym sprzed 20 lat, jest nią poziom rozwoju technologicznego.
To właśnie, dlatego konsekwencje anormalnego rozbłysku słonecznego mogą być katastrofalne. Raczej nie grozi nam zdmuchnięcie naszej atmosfery, chociaż przynajmniej teoretycznie takie zagrożenie istnieje. Grozi nam kompletny paraliż komunikacyjny i przerwy w dostawach energii na niewyobrażalną skalę.
Nasze życie bardzo się zmieniło w ciągu ostatnich 15 lat. Wcześniej nie było nawet powszechnego dostępu do internetu, nie było komórek. To wszystko powstało i wręcz eksplodowało w ciągu ostatniej dekady. Właśnie te zmiany na Ziemi czynią Słońce znacznie bardziej niebezpiecznym dla ciągłości naszej cywilizacji.
Gdyby doszło do jakiejś hiperaktywności słonecznej należy przede wszystkim wdrożyć wcześniej opracowane procedury postępowania. Kluczowe będzie właściwe rozpoznanie zagrożenia. Jeśli będziemy o nim wiedzieli odpowiednio wcześniej uda się zminimalizować skutki. Sieci energetyczne oraz telekomunikacyjne w czasie przejścia fali ze Słońca powinny być wyłączone. Mimo to elektrostatyka zniszczy dużą część nawet celowo wyłączonych urządzeń. Celem, jaki Ziemianie muszą sobie postawić jest minimalizacja strat.
Trzeba o tym zacząć mówić, trzeba przestać ignorować to zagrożenie, bo wszyscy widzieliśmy, czym w Japonii skończyło się ignorowanie ostrzeżeń natury. Nasza pozycja, jako planety przypomina pozycję Japonii. Wiemy, że coś może nadejść i jest to raczej kwestią pytania, kiedy a nie czy. To bardzo ważne, aby potem być w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie czy zrobiliśmy wszystko, co było możliwe w celu zachowania poziomu rozwoju cywilizacyjnego, do którego doszliśmy.
Komentarze
---
Miłego pobytu na Planecie Ziemi
"http://www.youtube.com/watch?v=zoRZ1Ha
Max na Max albo cisza
Strony
Skomentuj