Czy nowa tzw. „większość parlamentarna” już niedługo zaora polskie rolnictwo?! - Nowe „traktaty UE” czekają w gotowości!

Kategorie: 

Źródło: interent

Chyba nikt z głosujących Polaków w ostatnich wyborach nie zdawał sobie sprawy na jakie rozwiązania oddaje swój głos! Spory odsetek Polaków głosował przeciwko PiS bo mieli dość biedy i drożyzny, ale mało kto był świadomy co reprezentują dane ugrupowania, będące opozycją do PiSu, a opowiadające się za skrajnym unijnym fundamentalizmem. Polacy chcieli zatrzymać biedę i drożyznę, ale chyba szybko okaże się, że jeszcze bardziej ją zwiększą. Trzeba to mocno podkreślić, partie lewicowe, które się dostały do sejmu, a które mają być opozycją do PiSu, w większości są fundamentalistycznymi przybudówkami (sekty) Unii Europejskiej. Co to oznacza dla Polski ?

Przede wszystkim należy informować Polaków, że obecnie Unia Europejska przygotowała nowe „prawo”, a te tworzy super państwo, w sumie totalitarne, nadzorujące inne narody jako etniczne grupki, a państwa jako jakieś „dzielnice”, albo „landy”!

Europoseł Jacek Saryusz-Wolski od wielu już miesięcy ostrzega o nadchodzącej federalizacji - podstawowej zmianie traktatowej, która uderza w suwerenność i niezależność państw członkowskich europejskiej wspólnoty. To zmiana centralizująca władzę Unii Europejskiej, zwyczajnie - odbierające państwom członkowskim możliwość decydowania o własnych sprawach.

Nowe traktaty antynarodowe i ant państwowe dokonają drastycznych zmian kwestiach dla państwa kluczowych. Zmiany zakładają bowiem oddanie całkowitych kompetencji w zakresie ochrony środowiska i bioróżnorodności w ręce Unii Europejskiej. Co oznacza, że Polska nie mogłaby samodzielnie decydować o normach środowiskowych, a rolnicy musieliby uprawiać akurat to, czego żąda Unia. Jednak to, co najbardziej szokuje, to zmiany, które przez polską prawicę postrzegane są jako zamach na bezpieczeństwo państw narodowych. To oznacza, że nowy minister rolnictwa, na jakiego chcą wysunąć pana Michała Kołodziejczaka stanie się grabażem polskiego rolnictwa! Ciekawe czy twórca Agrounii zdaje sobie sprawę w co się wpakował ? Bo jak wszyscy wiemy „grabaż polskich stoczni” nie mrugnie nawet okiem kiedy będą likwidować gospodarstwa rolne w naszym umęczonym kraju! Mamy jeść sztuczne mięso z fabryk wspomnianego filantropa, a po takich „obiadkach” udać się do lekarzy którzy zapiszą nam odpowiednie „lekarstwa”, po których będziemy zmuszeni kupić sobie specjalną „skrzynię”, wielkością zbliżoną do wymiarów naszego ciała, zazwyczaj opuszczaną na linach...

Właściwie, nowe traktaty (sekty) Unii Europejskiej zmienią całkowicie Europę w obszar doświadczalny znanych globalistów typu Klaus Schwab i Soros, a narzędziem do osiągnięcia tych celów ma być kolejna traktatowa zmiana - likwidacja prawa weta w 65 obszarach: obronności i bezpieczeństwa, budżetu i podatków. Krótko mówiąc - jeśli Unia zdecyduje, że Polska ma nie mieć armii wcale to nie pomogą sprzeciwy, nie będzie potrzebna jednomyślność. Wystarczy głosowanie większościowe i Polska jedną decyzją Unii rozbraja się. O własnych finansach Polska też nie będzie mogła decydować. Wielcy gracze Unii będą to robić. W innych sferach również zapanuje „nowe rozdanie” bo jeśli unia postanowi zlikwidować kościoły katolickie to ma ku temu już prawne środki, w postaci „mowy nienawiści”! Greneralnie zbliżamy się do ustanowienia nowego państwa totalitarnego na wzór ZSRR, przed czym ostrzega w zamieszczonym tu filmie redaktor Ziemkiewicz !

Linki:

https://www.youtube.com/watch?v=b_dlL-Lq4M0

Mocne słowa Ziemkiewicza i zaproszenie na Marsz Niepodległości

https://youtu.be/YCwm0o-0nH0?si=Kuv4uMnRdCP-vBab

ZABIORĄ CI WSZYSTKO [CAŁY FILM]

https://youtu.be/MFSiEOz06WE?si=WgW2aJTenHkNDUPd

Ocena: 

Średnio: 3.6 (21 votes)

Komentarze

Portret użytkownika BG-OG

Rewolucja marksistowska musi

Ale po co nam rolnictwo , przecież wszystko jest w LIDLU itp. Myślą pewnie lemingi. Będzie eko.

Rewolucja marksistowska musi iść do przodu, i jak każda próba wprowadzania marksizmu , zakończy sie ofiarami. Tak było , jest i będzie. 100 lat prób i 300 mln ofiar na świecie . Ale lemingi wybrały .....

P.S

Dodajcie do powyższego artukułu, że KO nas rozbroi , a w Polsce mają stacjonować ( na razie w planach) oddziały wojsk Bundeswery , czyli "unijne". A zgodnie z doktryną komucha Spinellego  (autor Traktatu z Ventotene, podstawa ideologiczna Białej Księgi UE), finalnie będą to oddzaiły UE Kraju Rad 2.0 , któte będą potrzebne do "pacyfikacji niepokornych". Bo rewolucja zawsze z góry jest skazana na podział i walkę. A więc wojna "domowa" nieunikniona w samej UE jak i z Rosją zapewne. 

Portret użytkownika ​euklides

To ja tylko przypomnę do

To ja tylko przypomnę do czego parł nieboszczyk Lech Kaczyński, ten z "opozycji" do KO...

https://wiadomosci.wp.pl/lech-kaczynski-ue-potrzebuje-wlasnej-armii-6037670794683009a

 Polska proponuje utworzenie przez Unię Europejską powiązanej z NATO, stutysięcznej armii, którą można by było wykorzystać dla obrony Europy a także wysyłać w regiony zapalne

To ten sam "patriota" z rodziny o ciekawych korzeniach bolszewicko-niepolskich, który podpisał traktat lizboński, który pozbawił Polskę wpływu na cokolwiek w UE... Czy był tak głupi i nie widział co robi? Nie sądzę...

 

Portret użytkownika inzynier magister

Trzy lata szaleństwa z

Trzy lata szaleństwa z mniemaną pandemią pokazały, jak kto myśli i czy chce oraz potrafi analizować krytycznie – wywiad z dr. Mariuszem Błochowiakiem

Wywiad z dr. Mariuszem Błochowiakiem, prezesem Fundacji Ordo Medicus, społecznej inicjatywy lekarzy i naukowców na rzecz zdrowia, wolności, prawdy i niezależnej nauki. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Piwar.

 

Wmaju 2022 roku Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej podpisał wnioski o ukaranie 116 lekarzy, którzy jesienią 2020 roku podpisali się pod apelem do władz, kwestionując obostrzenia wprowadzane w czasie pandemii i ostrzegając przed szkodliwością szczepionek przeciw COVID-19. Z kolei pod koniec 2022 roku Sąd Lekarski zawiesił dr. Zbigniewa Martykę za publiczną krytykę obostrzeń pandemicznych. Sprawa jest oczywista – karanie za mówienie niewygodnej prawdy. Jakie to może przynieść skutki?

Dr Mariusz Błochowiak: – Przede wszystkim traci na tym społeczeństwo, które będzie gorzej lub wręcz źle poinformowanie, czyli zmanipulowane. A w kwestiach medycznych (preparaty genetyczne, leki) prowadzić to może i też tak się dzieje, do uszczerbku na zdrowiu i zgonów z powodu restrykcji i „szczepionek”. Ponad 200 tys. nadmiarowych zgonów za okres 2020-2022 jest z całą pewnością spowodowane obostrzeniami, paraliżem służby zdrowia, brakiem leczenia chorych tzw. niekowidowych i tym samy długiem zdrowotnym.

Nie jest absolutnie prawdą, jak twierdzą (pro)rządowi eksperci, że to z powodu koronawirusa zmarło tak wielu ludzi. Są bowiem kraje, w których nie było nadmiarowych zgonów albo były bardzo małe w stosunku do Polski. Nie może jednak być tak, że wirus w jednym kraju nie powoduje dodatkowych zgonów, a w innych sieje spustoszenie. Poza tym koronawirus o śmiertelności na poziomie grypy nie może spowodować żadnych nadmiarowych zgonów. 

Rządzący wraz z ekspertami mają krew na rękach ponad 200 tys. ludzi, ale prawdopodobnie jak Stalin wychodzą z założenia, że jak umrze jeden człowiek, to jest to tragedia, ale jak tysiące to tylko statystyka, nad którą można przejść do porządku dziennego.

Jeśli lekarzom zamyka się usta, jeśli nie dopuszcza się do debaty naukowej między lekarzami i naukowcami, to społeczeństwo nie może sobie wyrobić opinii, która będzie zgodna z prawdą lub możliwie jej najbliżej. Do prawdy kwestiach naukowych dochodzi się w wyniku ścierania się poglądów i za prawdę (lub coś w miarę dobrze uzasadnionego) można uznać jedynie takie tezy, które przeszły przez ogień argumentów i kontrargumentów. Nie jest możliwe ustalenie prawdy bez dyskusji, a to zostało odgórnie narzucone społeczeństwu. Każdy człowiek ma prawo do wysłuchania obu stron sporu, przeanalizowania opinii i wybrania, komu wierzyć, czyje wypowiedzi są wiarygodne i spójne, a które takimi nie są. Nie jesteśmy niewolnikami i własnością rządzących, żeby blokowali nam dostęp do informacji i rościli sobie prawo do kształtowania naszych poglądów.

 

Na stronie założonej przez Pana fundacji ordomedicus.org, czytamy: „Inicjatywa powstała w reakcji na antynaukowe, antyspołeczne, antyekonomiczne i często bezprawne zarządzanie kryzysem koronawirusowym przez polski rząd i jego doradców medycznych.” Co do tej pory zrealizowaliście ze swoich założeń?

– Przede wszystkim udało się doprowadzić do tego, że ten temat zaistniał na poziomie naukowym, chociaż w drugim obiegu. I to w różnych formach, jeśli chodzi o naszą fundację. Wydaliśmy kilka książek polskich i zagranicznych autorów, w tym „Pandemię zdemaskowaną” prof. med. Sucharita Bhagdiego, „Fałszywe pandemie” dr. med. Wolfganga Wodarga czy ostatnio „Białą księgę pandemii koronawirusa” (z setkami odniesień do literatury naukowej). Dodam, że tę ostatnią pozycję można pobrać za darmo w naszej księgarni internetowej.

Zorganizowaliśmy także kilka konferencji poświęconych głównie tzw. pandemii i szczepień. Wydaliśmy również podpisane przez szereg lekarzy i naukowców oświadczenia z uzasadnieniem naukowo-medycznym (w oparciu o szereg publikacji naukowych) na temat „Skutków restrykcji rządowych dla funkcjonowania służby zdrowia w 2020 i 2021 roku” czy „O wstrzymaniu rekomendacji szczepień przeciw COVID-19” oraz wystosowaliśmy petycję „O wstrzymanie szczepień dzieci przeciw COVID-19”.

I wreszcie, powołaliśmy komisję śledczą, podczas której szczegółowo zostały omówione różne aspekty tzw. pandemii. Niemal każde posiedzenie trwało kilka godzin. Dzięki temu społeczeństwo, prawnicy i lekarze oraz naukowcy mogli uzyskać bardzo szczegółową, merytoryczną wiedzę. Wszystkie nagrania w tym ich transkrypcje znajdują się na naszej stronie. Reasumując, wygenerowaliśmy bardzo dużo różnego typu materiału.

 

Fundacja Ordo Medicus działa pro bono. Jednak wydawanie książek czy organizowanie konferencji wymaga sporych nakładów finansowych. Wystarczy wspomnieć, że rozesłaliście do osób publicznych i różnych instytucji aż 9300 egzemplarzy „Białej księgi pandemii koronawirusa”. Z jakich źródeł jest to finansowane?

– W przypadku „Białej księgi” był akurat konkretny sponsor. Poza tym fundacja działa tylko i wyłącznie z darowizn i z pieniędzy, które uzyska ze sprzedaży książek wydanych przez siebie oraz tych sprzedawanych w naszej księgarni. To są jedyne źródła finansowania. A zatem, jeśli ludzie przekazują darowizny i kupują książki, to wtedy są fundusze na to, aby podejmować kolejne tematy. W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierają nasze działania.

Nie poprzestajemy jednak na tematyce pandemii, ale chcemy rozpracowywać kolejne, uwikłane w konflikty interesów zagadnienia. Wydaliśmy przełomową, świetnie uargumentowaną książkę o autyzmie i jego związku z tradycyjnymi, obowiązkowymi (z kalendarza) szczepionkami dla dzieci. Dostajemy sygnały, że po jej przeczytaniu ludzie nie chcą więcej ryzykować zdrowia dziecka i szczepić swoje pociechy.

Przygotowujemy też poważną pozycję stricte dotyczącą właśnie obowiązkowych szczepionek dla dzieci opartą o setki publikacji naukowych. Ma ona odpowiedzieć na pytanie, czy warto szczepić dzieci, co mówią dowody naukowe (a czego nie), a co jest przyjmowane na wiarę bez naukowej weryfikacji. W każdym razie szczepionki, ponieważ niosą ryzyko również poważnych i ciężkich powikłań oraz zgonów powinny być co najmniej nieobowiązkowe i do tego jako fundacja będziemy dążyć.

 

Osoby, które podważają i/lub krytykują działania rządzących czy tzw. ekspertów w zakresie koronawirusa, okrzyknięto foliarzami, szurami, etc. Często zarzuca się też takim osobom, że „nie wierzą w koronawirusa” i „powielają teorie spiskowe”. Mam wrażenie, że oponenci nie przeczytali ani jednej książki wydanej przez Ordo Medicus, jak również nie wysłuchali wykładów organizowanych przez środowisko. Przecież naukowcy i lekarze, którzy wypowiadają się chociażby na łamach pięciu tomów serii „Fałszywej pandemii” w żadnym miejscu nie powiedzieli, że koronawirus nie istnieje. Czy w tej sytuacji dyskusja z mainstreamem ma w ogóle sens?

– My chcielibyśmy dyskutować z mainstreamem, ale niestety to on nie chce dyskutować z nami. A używanie inwektyw w prawdziwej debacie naukowej nie ma znaczenia. Znaczenie mają tylko dowody, przynajmniej w tzw. medycynie opartej na dowodach. Innymi słowy czy są badania i co z nich wynika. Natomiast wszelkie inwektywy to tylko granie na emocjach, a zatem bez znaczenia od strony merytorycznej.

Koronawirusy zostały odkryte już kilkadziesiąt lat temu i cały czas toczy się debata naukowa, czy SARS-CoV-2 ma pochodzenie naturalne, czy może został zmodyfikowany w laboratorium. Niektórzy też podważają istnienie tego konkretnego wariantu na podstawie tego, czy został on zgodnie ze sztuką wyizolowany, a więc czy możemy być pewni od strony naukowej jego istnienia Natomiast to co nas praktycznie interesuje, to śmiertelność danego koronawirusa, a nie on sam, czyli jakie skutki (ilość zgonów i chorób) powoduje w populacji. W każdym razie śmiertelność SARS-CoV-2 jest niska i, jak wspomniałem, mieści się w widełkach sezonowej grypy.

 

Z doświadczenia własnego i znajomych wiem, że za rozpowszechnianie treści związanych z demaskowaniem kłamstw wokół tzw. pandemii, grożą pewne konsekwencje, np. banowanie profilu w mediach społecznościowych czy różnego rodzaju ataki personale. A z jakimi konsekwencjami Pan się mierzy, stojąc na czele organizacji, która prowadzi działalność demaskatorką o zasięgu ogólnopolskim?

– Cenzura w temacie covidowym nadal jest bardzo silna. Facebook cenzuruje wszystkie treści pandemiczne, które nie zgadzają się z oficjalną narracją. Facebook i YouTube usunęli nam całe kanały i profile dwa razy nie wspominając o zwieszeniach konta w przypadku tego pierwszego.

Jeśli chodzi o Twittera, to po przejęciu tej firmy przez Elona Muska, faktycznie przywrócono konta niepokornym lekarzom i naukowcom, którzy mogą teraz śmiało wyrażać swoje poglądy. My także jako fundacja prowadzimy konto na Twitterze i nie musimy się tam autocenzurować, tj. mówić o „keczupowaniu” zamiast o szczepieniu, itd. To jest fakt. Ale jak wydaliśmy „Białą księgę pandemii koronawirusa” po angielsku i chcieliśmy zrobić płatną promocję, żeby potencjalni czytelnicy ze świata anglojęzycznego dowiedzieli się o niej, to Twitter się na to nie zgodził.

Na płatną wewnętrzną promocję angielskiej wersji „Białej księgi” nie zgodził się także Amazon pomimo zgody na opublikowanie jej w swoim serwisie…

A ostatnio, co też mnie zdziwiło, serwis patronite.pl nie zgodził się na to, żeby fundacja założyła tam swoje konto i mogła przez ten portal pozyskiwać fundusze oraz dotrzeć do kolejnej grupy ludzi.

 

Czy podali jakieś konkretne argumenty?

– Amazon uzasadnił to polityką „dobrego doświadczenia dla klienta” i dlatego „zakazują jakichkolwiek treści związanych z wrażliwymi wydarzeniami takimi, jak naturalne katastrofy, katastrofy spowodowane przez człowieka, nagłych wypadków związanych ze zdrowiem, wydarzeń związanych z masową tragedią lub śmiercią osób publicznych”.

Natomiast redakcja Patronite podjęła decyzję odmowną uzasadniając ją w następujący sposób: „niestety, konto nie może być aktywowane – zgłoszenie zostało negatywnie zaopiniowane po dokładnej analizie profilu i podlinkowanych treści, a także dodatkowej weryfikacji, przeprowadzonej przez dział prawny i dział ryzyka.”

Czyli powołali się na względy prawne. Odpisałem im, pytając jak to możliwe, że ze względów prawnych, skoro fundacja działa legalnie i jest zarejestrowana w sądzie?

Cenzura i błędne myślenie w sprawach pandemicznych mają się dobrze pomimo tego, że wyszło na jaw tak wiele negatywnych kwestii związanych z tym przekrętem.

 

Czy jako szef fundacji, która demaskuje te wszystkie kłamstwa covidowe, ma Pan jakieś dodatkowe problemy?

– Nie, jakichś osobistych problemów nie mam. Wydaje mi się, że strategia chyba jest taka, żeby wszystko przemilczeć, żeby się nie odnosić do tych treści, bo wtedy powstaje dyskusja, można prowadzić jakąś wymianę myśli i ktoś mógłby się przypadkiem czegoś „nieprawomyślnego” dowiedzieć A tutaj raczej chodzi o to, żeby w debacie publicznej naszej fundacji czy innych podobnych organizacji po prostu nie było.

 

Wspomniana „Biała księga pandemii koronawirusa” powstała w oparciu o publikacje naukowe, zawiera fakty i dane ukrywane w głównym nurcie przed opinią publiczną. Fundacja Ordo Medicus rozesłała kilka tysięcy egzemplarzy tej książki. Do kogo ona trafiła?

– Głównie do wszystkich najważniejszych polityków, w tym wszystkich posłów i senatorów oraz do ważnych instytucji (urzędników) w państwie. 

W książce czarno na białym zostały wypunktowane wszystkie kłamstwa jakimi karmiono ludzi w ostatnich latach. Tymczasem rządzący – do których wysłaliście „Białą księgę” – dalej idą w zaparte i umywają ręce. To jest bardzo demoralizujące, że mimo niezbitych dowodów zbrodni, do tej pory nikt nie poniósł konsekwencji za decyzje, które doprowadziły do licznych zgonów i wielu tragedii. Osobiście uważam, że pewną winę ponosi zbyt bierne społeczeństwo. A jakie jest Pana zdanie na ten temat?

– Społeczeństwo ponosi częściowo winę w tym sensie, czy cokolwiek (co jest w jego mocy) robi w tej ważnej sprawie czy tylko ogląda się na innych. Aczkolwiek też bronię ludzi, ponieważ zostali wystraszeni. Poza tym obywatele nie są ekspertami w kwestiach medyczno-naukowych, więc nie możemy od statystycznego Kowalskiego wymagać, żeby zrozumiał prawidłowo te zagadnienia.

Natomiast eksperci rządowi jak najbardziej są winni. Politycy też są winni, bo słuchają tylko rządowych ekspertów, a właściwie dobierają sobie takich, którzy mówią pod z góry założoną tezę.

Politycy podejmują przede wszystkim takie działania, które z ich punktu widzenia są najbardziej politycznie bezpieczne. Bezpieczne dla nich w całym kontekście, tj. nie tylko dotyczącym państwa polskiego, ale też międzynarodowym. Moim zdaniem z tego właśnie wynikała taka, a nie inna polityka pandemiczna, gdyż politycy na ogół nie kieruje się prawdą, tylko innymi względami. Trzeba mieć jaja, żeby sprzeciwić się globalnym, grubym „misiom” i iść własną, niezależną drogą.

Jednak nasz bunt i świadomość też mają wpływ na te polityczne decyzje, więc nie jesteśmy bezbronni jako społeczeństwo.

 

A jaki był cel tego, że wystraszono społeczeństwo?

– Moim zdaniem pierwszy cel był taki, żeby zarobić miliardy dolarów najpierw na testach, a potem na ”szczepionkach”, tak jak to było w przypadku świńskiej grypy. Ale nie wykluczam tego, że ta wykreowana pandemia to także trampolina do innych globalnych projektów typu Agenda 2030 [Cele Zrównoważonego Rozwoju 2030]. A zatem służy to też temu, żeby społeczeństwa bardziej kontrolować, jak to ma miejsce w Chinach, by ludzie już tak często nie jeździli samochodami, nie latali samolotami, itd. Chodzi o to, by pod różnymi pretekstami, np. ochrony środowiska czy klimatu ograniczać ludzi w imię ideologii.

 

Powołując się na statystyki, Ordo Medicus przedstawia wstrząsający wykres, z którego wynika, że Polska jest w czołówce pod względem liczby nadmiarowych zgonów. Jakie działania do tego doprowadziły i co z tego wynika?

– Z tych danych wynika, że Polska miała jedną z najgorszych strategii ze wszystkich państw. Biorąc to pod uwagę nie możemy uciec od tego, że ze wszystkich państw najgorzej zarządzaliśmy sztucznie wywołanym kryzysem związanym z tzw. pandemią. Mieliśmy jedną z największych ilości nadmiarowych zgonów w całej Europie i nawet na świecie. Byliśmy i jesteśmy cały czas w niechlubnej czołówce. Dlaczego? Politycy i eksperci rządowi powinni się przyznać, że nasza strategia była jedną z najgorszych na świecie. Nie można twierdzić, że to z powodu covidu, z powodu pandemii, bo były kraje, które praktycznie nie miały nadmiarowych zgonów. No więc dlaczego my nie mieliśmy takiej strategii? Dlaczego nasi politycy nie byli tak mądrzy i niezależni, jak w innych krajach, na przykład w Szwecji, która nie ogłosiła lockdownu? My przyjęliśmy dużo gorszą strategię, co oznacza, że mamy dużo gorszych polityków i gorszych ekspertów. Taki musi być żelazny wniosek.

https://www.bibula.com/?p=139776

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika syriues

Kiedys siedząc z hipisami lub

Kiedys siedząc z hipisami lub sąsiadami gadaliśmy sobie o życiu i nagle zszedł temat na unie supermarkety itd .ja juz wtedy widziałem. Zagrożenie chociaż zupelnie nic nie miałem.nawet na rower nie było mnie stać. Także rozmowa moja byla na temat dlaczego wies pozwala traktować się w taki sposób i czemu nie zacznie działać razem I sobie swoj własny supermarket stworzą, ale nie pt moje piwo nazywa się lech lub twarożek jest tylko z mlekovity ale może być miec inna nazwe i smak.i możemy mieć własne drzemy ,to byłoby coś. 

Zeszło tylko na gadu gadu,bo żaden z nas nawet nie mial kapitału, ani nic nie produkował. 

Unia strachem nas przegania ,manipuluje,a takim jak ja nie pozwala rozwinąć skrzydeł. 

Portret użytkownika spokoluz

Gałęzie zagrożenia czyli

Gałęzie zagrożenia czyli Gminną samopomoc chłopską i sieć społem balcerek zajebał popiwkowym ( antykonstytucujną ustawą ) aby to co Gierek zbudował rozjebać bo w prawie 20 lat Polska stała się potęgą G10 .

Chiny w 30 lat na tym samym schemacie wysłali łazika na księżyc.

Chyba jasne o co chodzi - zahut jest tępy i nie ma osobowści wykształconych do parcia do przodu ale ma siłę niszczyć tych co idą. Nas zniszczyli zahutnie ale chiny to inna bajka.

Patrz wstecz na historię a zobaczysz przyszłość Smile

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Strony

Skomentuj