Trwa zagłada pszczół miodnych - roztocza, zmiany klimatu i pestycydy prowadzą do wymierania kluczowych zapylaczy

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Pszczoły są niezastąpionym elementem naszego ekosystemu, zapylając większość roślin, na których opiera się światowy przemysł rolny. Niestety, liczba tych cennych owadów spada z roku na rok, a tylko w Stanach Zjednoczonych w 2022 roku prawie 50% rodzin pszczelich obumarło, co stanowi największe zanotowane wyginięcie pszczół miodnych. Za to niepokojące zjawisko odpowiadają głównie pasożytnicze roztocza Varroa destructor, zmiany klimatyczne oraz powszechne stosowanie pestycydów.

 

Głównym winowajcą za spadek liczby pszczół jest pasożyt, roztocz Varroa destructor. Ten mikroskopijny intruz infekuje ule, przenosząc szereg wirusów, które potrafią zniszczyć całą kolonię. Nawet niewielka populacja tych roztoczy, rzędu 1-2%, potrafi spowodować poważne problemy.

 

Badania przeprowadzone przez naukowców z University of Maryland wykazały, że populacja pszczół miodnych jest wciąż stabilna. Wynika to jednak z dużych wysiłków pszczelarzy, którzy uzupełniają swoje ule, sprowadzając nowe matki. Proces ten jest kosztowny i czasochłonny, co nieuchronnie odbija się na kondycji całego sektora.

 

Dodatkowo, do sytuacji przyczyniają się zmiany klimatyczne i powszechne stosowanie pestycydów. Zmiany w klimacie prowadzą do przesunięcia sezonów kwitnienia roślin, co z kolei utrudnia proces zapylania. Z drugiej strony, pestycydy, choć skuteczne w walce ze szkodnikami, mogą być zabójcze dla pszczół lub prowadzić do utraty orientacji i pamięci u tych owadów, powodując, że te nie są w stanie wrócić do swojego ula.

Na szczęście, nie jest jeszcze za późno na podjęcie działań, które mogłyby uratować pszczelą populację. Każdy z nas może przyczynić się do ochrony pszczół, na przykład poprzez zakup produktów z rolnictwa ekologicznego, unikanie stosowania pestycydów w domowych ogrodach i sadach, czy nawet zakładanie własnych kolonii pszczół. Istotne jest również wsparcie dla organizacji zajmujących się ochroną pszczół, takich jak Bee Informed Partnership czy Apimondia.

 

Pszczoły miodne, pomimo że są tylko niewielkimi owadami, mają ogromne znaczenie dla naszej planety. Nasze działań mają wpływ na ich przetrwanie. Teraz czas, aby zrozumieć i zareagować na poważne problemy, które wpływają na ich populacje. Jeśli nie podejmiemy odpowiednich działań, możemy stanąć w obliczu znacznych problemów związanych z rolnictwem i przemysłem spożywczym na całym świecie.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Naukowcy

Eksperci wyceniają pracę

Eksperci wyceniają pracę pszczół w Polsce na 5 miliardów PLN Na Węgrzech podobnie jak w Zachodniej Europie, kiedy pszczelarz stawia ule na czyjejś działce, np. w sadzie, to właściciel działki płaci za to pszczelarzowi, bo wie, ile dobrego dla jego plantacji mogą zrobić te owady. W Polsce jest odwrotnie. To pszczelarz musi płacić właścicielowi za stawianie uli. Wynika to z nieświadomości, jak ważne dla środowiska są pszczoły. Pszczoły zaczynają pracę wczesną wiosną - zapylają kwitnące sady, plantacje truskawek, łany rzepaku i większość roślin, które są surowcem do produkcji żywności. Bez udziału pszczół ich wiele gatunków nie mogłoby się rozwijać lub ich uprawy dawałyby niewielkie plony. Przyrodnicy wskazują, że w naszej szerokości geograficznej blisko 80 proc. gatunków roślin jest owadopylnych. Gdyby pszczół nie było, prawdopodobnie nie mielibyśmy co położyć na talerz. Musielibyśmy zwiększyć w naszej diecie wszelkiego rodzaju zboża, a taka dieta niekoniecznie byłaby dla nas zdrowa, bo jesteśmy jednak przyzwyczajeni do różnorodności pokarmów i wartości, które nam one dostarczają. Od 1972 do 2016, dramatycznie spadała liczba dzikich pszczół miodnych i znacząco, choć stopniowo, liczba pszczół miodnych hodowanych przez pszczelarzy w USA. Na ów ubytek w rodzinach pszczelich złożyły się skumulowane straty, spowodowane rozmaitymi czynnikami, takimi jak urbanizacja, duże użycie pestycydów, choroby pasożytnicze czy rezygnacja komercyjnych pszczelarzy z posiadania uli. W 2006 i 2007 roku zniszczenia pszczelich populacji sięgnęły jednak nieodnotowanych dotąd rozmiarów, a termin „zjawisko masowego ginięcia pszczół” zaczął być używany, by opisać te nagłe zniknięcia. Pszczelarze szacują, że w Polsce z każdą sekundą ubywa 105 pszczół. Owady masowo wymierają w wyniku zmian klimatycznych, niszczenia ich siedlisk, chorób i chemizacji rolnictwa. Szkodliwe dla nich jest stosowanie sztucznych nawozów, upraw GMO zwłaszcza w okresie kwitnienia roślin. Największym zagrożeniem dla pszczół są środki ochrony roślin. Dużym problemem są też telefony komórkowe i liczne nadajniki, które zakłócają zmysł orientacji pszczół, przez co nie mogą trafić do uli. Pszczoły odpowiadają za zapylanie 75% roślin na świecie. Badając skład miodu, można określić poziom zanieczyszczeń powietrza i roślin w okolicy. Na Węgrzech podczas Dnia Pszczół przedszkolaki i uczniowie dowiadują się wszystkiego o tych pracowitych owadach. Dzieci zapoznają się zarówno z anatomią pszczół, jak i ich obyczajami. Mogą poznać rośliny, które są przyjazne pszczołom, a także przyswoić zasady, jakich powinno się przestrzegać, żeby liczebność pszczół nie zmalała. Co jest istotne zwłaszcza teraz, gdy ekolodzy na całym świecie od dawna alarmują o malejącej w zastraszającym tempie populacji tych owadów. A więc chrońmy pszczoły bo zbyt wiele im zawdzięczamy.

Portret użytkownika spokoluz

Najwięcej pestycydów tylko e

Najwięcej pestycydów tylko e ue sprzedaeane jest kolejno - niemcy , hiszpania , francja , włochy a w porównaniu w przeliczeniu na 1 hektar - źródło - agropolska.pl

Średnie zużycie substancji czynnych na hektar, w całej Unii wynosi 3,5 kg (dane z 2017 r.). Największe jest w Niderlandach 8 kg/ha, następnie w Irlandii i Belgii (po 6,8 kg/ha), we Włoszech 6,5 kg/ha, w Portugalii 6 kg/ha, w Słowenii 5 kg/ha, w Niemczech 4,5 kg/ha, a we Francji i Hiszpanii po 4 kg/ha. Te trzy ostatnie państwa wraz z Włochami odpowiadają za zużycie 65% środków w UE (45% obszaru gruntów ornych). 

 

Średnia dla Polski wynosi 2,5 kg/ha, co plasuje nas na 13 miejscu, obok Węgier. Za nami znajdują się Chorwacja (2 kg/ha), Czechy (2 kg/ha), Litwa, Słowacja, Łotwa, Dania i Bułgaria (po 1,5 kg/ha). Jak skonkludował prof. Mrówczyński, Polska na tle innych państw unijnych nie stosuje więc tak dużo chemii jak by się mogło niektórym wydawać, a względem krajów Europy Zachodniej mogłaby nawet zwiększyć to zużycie.  

 

Chociaż są pewne gatunki roślin uprawnych, w których Polska stosuje więcej chemii niż wynosi średnia. Spośród roślin rolniczych dotyczy to ziemniaków (prawie 3,5 kg/ha). Na drugim miejscu znajduje się burak cukrowy (2,57 kg/ha). W zbożach to niewielkie ilości. Najwięcej w pszenicy ozimej (1,32 kg/ha), a najmniej w owsie (0,54 kg/ha). W rzepaku ozimym zużycie wynosi 1,74 kg/ha, a w kukurydzy tylko 0,75 kg/ha. 

 

Zdecydowanie więcej chemii stosuje się w uprawach sadowniczych i warzywniczych. W tej pierwszej grupie, na pierwszym miejscu znalazły się jabłka (10,46 kg/ha), na drugim grusze (6,08 kg/ha), na trzecim wiśnie (5,6 kg/ha), a na czwartym truskawki (2,74 kg/ha). 

 

W przypadku warzyw, pierwszą lokatę zajmuje pomidor gruntowy (7,24 kg/ha), drugą cebula (4,56 kg/ha), trzecią ogórek gruntowy (3,85 kg/ha), czwartą ogórek spod osłon (2,98 kg/ha), a piątą pomidor spod osłon (2,6 kg/ha). koniec cytatu

 

Sprzedaż pestycydów spadła od 2011 r. o 7% w 16 krajach unii , z ktorych pochodzą dane do prawie 252 TYSIĘCY TON !!!

 

Nie masz swoich owoców i warzyw - to życzę smacznego

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika axell69

Wszystko idzie równolegle ,

Wszystko idzie równolegle , coś morduje pszczoły a ktoś  chce wymordować  nas -  powód  działania oraz   schematyka  całkiem podobna 

My bez owadów  lub owady bez nas -  i nie ma już nic 

Zostanie  Inschtalator  ze swoimi kłamstwami  Admin też przetrwa bo  konspekty w formie obrazkowej  otrzyma od Inschtalatora   ,  orkiestra  będzie grała  do końca świata  i jeden dzień dłużej ....  kęci  siem 

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika jkw

To przez te nowoczesne i

To przez te nowoczesne i "bezpieczne" pestycydy.Jeszcze z 10-15 lat temu na mojej plantacji malin było dużo żab,jaszczurek,zaskroniec się czasami przemknął,bytowały różne ciekawe owady,pasikoniki,świerszcze... Teraz przy stosowaniu nowoczesnych środków ochrony roślin prawie nic nie żyje oprócz pasożytów w rodzaju wszelkiej maści krwiopijców i czworonożnych przeżuwaczy.

Skomentuj