Alarmujące przyspieszenie topnienia lodowców Antarktydy: co nas czeka?

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi

Najnowsze badania dotyczące lodowców szelfowych Antarktydy rzucają nowe światło na zmiany klimatyczne i ich wpływ na naszą planetę. Szkoccy naukowcy z Uniwersytetu w Edynburgu, korzystając z danych satelitarnych z ostatnich 50 lat, zauważyli, że lód morski na Antarktydzie topi się dwukrotnie szybciej niż pół wieku temu. Ten trend jest szczególnie niepokojący, ponieważ lodowce szelfowe pełnią kluczową rolę w stabilizacji lodu kontynentalnego, zapobiegając jego przemieszczeniu się do oceanów.

 

Analizując zmiany w lodowcach szelfowych Antarktydy, naukowcy stwierdzili znaczące spadki liczby naturalnych kotwic lodowych, które stabilizują te masy lodu. W latach 1973–1989 zauważono spadek liczby tych kotwic o 15%, w latach 1990–1999 wzrost do 25%, a w latach 2000–2022 straty wzrosły do 37%. Jest to wyraźny sygnał, że procesy topnienia przyspieszają, zagrażając dalszemu przerzedzaniu się szelfów lodowych, co może prowadzić do jeszcze większego wsuwania się lądolodu Antarktyki do oceanów i wzrostu poziomu morza.

 

Badania opublikowane w "Nature Climate Change" i "ScienceDaily" wskazują na nieuniknione przyszłe zwiększenie tempa topnienia lodowców szelfowych Antarktydy Zachodniej, nawet przy najbardziej ambitnych scenariuszach ograniczania zmian klimatu. Wzrost temperatury wody w Morzu Amundsena i zwiększone topnienie lodu są znacząco silniejsze niż historyczne trendy, z przewidywanym wzrostem temperatury od 0,8 do 1,4 °C na wiek, co jest trzykrotnie szybsze niż w XX wieku. Wszystkie scenariusze wskazują na nieuchronne przyspieszenie ocieplenia, co ma kluczowe znaczenie dla przyszłego wzrostu poziomu morza.

 

Dodatkowo, badania ujawniły, że współczesne szacunki zmiany masy lądolodu Antarktyki mogą być dokładniej kwantyfikowane dzięki metodzie różnicy między modelowaną równowagą masową powierzchni (SMB) a stałym odpływem lodu. W ciągu ostatnich czterech dekad (1979–2021) modelowanie SMB na Antarktydzie wykazało relatywnie stałą akumulację na poziomie około 2180 ± 107 Gt rocznie, z nieistotnym ujemnym trendem, w kontraście do znaczącego dodatniego trendu utraty masy lodu przez odpływ.

 

W kontekście tych odkryć, Kaitlin A. Naughten z British Antarctic Survey podkreśla, że choć przyszłe projekcje topnienia lodowców są niepokojące, nie powinniśmy rezygnować z działań na rzecz redukcji naszej zależności od paliw kopalnych. Działania podejmowane obecnie mogą pomóc spowolnić tempo wzrostu poziomu morza w dłuższej perspektywie, co ułatwi rządom i społeczeństwu adaptację do zmian, nawet jeśli całkowitego zatrzymania procesu nie da się osiągnąć.

 

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika KittySlayer

Wszystkie znaki na niebie

Wszystkie znaki na niebie wskazują - dosłownie - tzn. położenie Ziemi w przestrzeni kosmicznej, że jesteśmy na początku epoki lodowcowej, słabnący od półtora tysiąca lat prąd zatokowy też to potwierdza, topienie się lodowców na Ziemi tylko przyśpiesza (więcej wody słodkiej w oceanach) ten proces osłabiania.
Golfsztrom nie zniknie tak jak nie znikał w przeszłości (cykliczność zmian klimatu Ziemi) ale 
słabł na tyle że nie był w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości
ciepła zwłaszcza do Europy. 

Obecny okres zmian klimatu Ziemi jest "trochę" zaburzony przez ludzi, bo mimo tego że mamy epokę lodowcową to nie mamy niskich temperatur ale to wszystko wróci do normy za kilkadziesiąt, w dobrym układzie za sto kilkadziesiąt lat a to z prostej przyczyny -
nieodnawialne paliwa kopalne, które zużywamy są odpowiedzialne za ocieplanie się Ziemi i nie są one wieczne bo się zużywają.
Trudno dokładnie oszacować kiedy sie skończą, bo nie wszystkie żródła np. ropy czy gazu są odkryte ale wszyscy są zadziwiająco zgodni, że ropa na Ziemi skończy się szybko, bo za około 40-60 lat, gaz ziemny to jest kwestia ponad 100 lat ale jego przemysłowe wydobycie to już inna sprawa i bliska perspektywa czyli około 30-40 lat.
Węgla jest dużo więcej i może go wystarczyć nawet i na 400 lat ale jego przemysłowe wydobycie to juz inna sprawa i podobnie to wygląda jak z gazem ziemnym - krótko mówiąc kiedy "czynnik ludzki" przestanie generować ciepło to Ziemia zacznie się oziębiać a my poczujemy na własnej dupie tą epokę lodowcową, może nie dosłownie poczuje to nasza dupa ale nasze przyszłe pokolenia już tego doświadczą - nie brzmi to optymistycznie i tak w istocie jest czy będzie.

„Veritas est adequatio rei et intellectus”

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika spokoluz

Tu stałeś się propagatorem

Tu stałeś się propagatorem ludobójstwa tkwiącego w tobie - niech się rozpuści i zaleje lądy i miasta tak żeby nastał koniec świata a wtedy Polska się odrozi na zgliszczach cywilizacji iluminacko satanistycznej NWO !

A tu stałeś się zwykłym naziolem masońskim - jak to oni określali nadludźmi - Starożytne tajemnice pradawnego Kodu Istoty Nadnaturalnej katolickich masonów Matki rodzącej Słowo!

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Skomentuj