Naukowcy obawiają się, że z wiecznej zmarzliny na Ziemi wyłonią się starożytne wirusy

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi.pl

W miarę szybkiego topnienia Ziemi naukowcy są coraz bardziej zaniepokojeni potencjalnymi zagrożeniami, jakie stwarza to dla naszych ekosystemów i zdrowia osobistego. Jednym z najbardziej niepokojących zagrożeń jest ponowne pojawienie się starożytnych wirusów, które przetrwały w wiecznej zmarzlinie przez dziesiątki tysięcy lat.

Zjawisko to może być oznaką jeszcze poważniejszych konsekwencji. Według specjalistki ds. chorób zakaźnych Birgitty Evengaard z Uniwersytetu w Umeå wiele nadal nie wiadomo na temat tych starożytnych wirusów. Ostrzega, że ​​istnieje „czynnik X”, który musimy lepiej zrozumieć, aby się chronić. Choroby zakaźne często pojawiają się z nowych źródeł, takich jak populacje dzikich zwierząt.

 

Badania wykazały, że ogniska chorób odzwierzęcych, które mogą przenosić się ze zwierząt na ludzi, stają się coraz liczniejsze i bardziej zróżnicowane. Według prognoz ekspertów śmiertelność z powodu tych chorób będzie rosła rocznie o prawie 10%. Statystyki te nie uwzględniają nawet skoków spowodowanych katastrofalnymi zdarzeniami, takimi jak pandemia Covid-19.

 

Oczekuje się, że w miarę zmian klimatycznych i wkraczania człowieka do siedlisk zwierząt takie zdarzenia będą zdarzać się coraz częściej. Jeśli z historii wiemy o rozprzestrzenianiu się chorób pomiędzy żywicielami w przestrzeni, to możliwość przemieszczania się patogenu w czasie jest dla badaczy nowym problemem. Istnieją jednak uzasadnione powody, aby wierzyć, że jest to możliwe. W 2016 r. w północno-zachodniej Syberii doszło do epidemii wąglika, w wyniku której zginęło ponad 2 tysiące reniferów i jedna osoba. Uważa się, że źródłem epidemii były zwłoki zarażonego zwierzęcia, które przez długi czas leżały w lodzie syberyjskim.

 

Bakteria powodująca wąglika, Bacillus anthracis, ma zdolność pozostawania w stanie uśpienia w postaci zarodników. Inny gatunek bakterii tego samego rodzaju odrodził się w laboratorium po dziesiątkach milionów lat przechowywania wewnątrz pszczoły uwięzionej w bursztynie. Wirusy mogą również pozostawać w stanie uśpienia przez stulecia.

 

Zaledwie w zeszłym roku naukowcy odkryli liczącego 50 000 lat wirusa ameby w zamarzniętych osadach pod rosyjskim jeziorem. Chociaż trudno jest określić faktyczne konsekwencje tych badań laboratoryjnych, jasne jest, że wirusy są zdolne do infekowania nowych żywicieli w sprzyjających okolicznościach.

 

Ewolucyjny związek między potencjalnymi żywicielami nie zawsze jest jasny, dlatego na podstawie przeszłych infekcji trudno jest przewidzieć, jak podatni możemy być na dany patogen. Jednak szybkość i intensywność kontaktu z wirusem może znacząco wpłynąć na jego zdolność do ewolucji i zakażania nowych żywicieli. Jeśli w krótkim czasie do całego ekosystemu przedostanie się duża liczba drobnoustrojów, istnieje szansa, że ​​przynajmniej jeden z nich znajdzie nowego żywiciela, który może zarazić.

 

Aby lepiej zrozumieć te potencjalne zagrożenia i przygotować się na nie, kluczowe znaczenie ma lepsze monitorowanie i badanie wycieków w Arktyce. Naukowcy muszą współpracować, aby monitorować i badać wpływ rozmrażania wiecznej zmarzliny na starożytne patogeny i ich potencjalny wpływ na zdrowie ludzkie.

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Skomentuj