Naukowcy wskazali 20 zawodów, które są najbardziej zagrożone wyginięciem w wyniku rozwoju sztucznej inteligencji (AI)

Kategorie: 

Źródło: ZmianynaZiemi

Ewolucja technologiczna, zwłaszcza w dziedzinie sztucznej inteligencji, nieodwracalnie wpływa na naszą rzeczywistość, a w konsekwencji na rynki pracy. Uniwersytet Princeton podjął się zadania analizy tego fenomenu, skupiając się na określeniu zawodów, które w najbliższej przyszłości mogą znacząco się zmienić lub nawet zniknąć z powodu rosnącej roli sztucznej inteligencji.

 

Naukowcy skoncentrowali się na analizie 20 zawodów, które według ich ocen są najbardziej narażone na wpływy AI. Najbardziej niepokojące wnioski dotyczyły roli agentów call center, którzy według przeprowadzonych analiz są na pierwszej linii zagrożenia. Jednak równie niepokojące jest to, że nauczyciele różnych przedmiotów, takich jak prawo, historia, religia czy języki, także znajdują się w obszarze ryzyka.

 

W celu precyzyjnej analizy wpływu sztucznej inteligencji na rynek pracy, badacze skonstruowali zaawansowany algorytm. Połączyli oni w nim działanie 10 aplikacji opartych na AI z 52 ludzkimi zdolnościami, co pozwoliło ocenić, jak wiele umiejętności potrzebnych w określonym zawodzie może zostać zastąpionych przez sztuczną inteligencję.

 

Nie można nie zauważyć, że wiele z zawodów uznanych za najbardziej zagrożone to te wysoko opłacane i wymagające zaawansowanego wykształcenia. W grupie tej znajdują się m.in. analitycy budżetowi, aktuariusze, księgowi czy sędziowie. Wnioski te dostarczają ważnych informacji dla środowiska edukacyjnego, biznesowego i politycznego.

 

Niemniej jednak w kontekście agentów call center, wiele firm już teraz korzysta z chatbotów działających na bazie AI. W tym kontekście interesujący jest postulat badaczy z Princeton, aby telemarketerzy mogli skorzystać z postępów w modelowaniu języka sztucznej inteligencji, co miałoby przyczynić się do znaczącej poprawy ich wydajności.

Jednak to, co zaskakuje, to fakt, że z 20 analizowanych zawodów, aż 14 stanowili nauczyciele akademicki z różnych dziedzin. Wskazuje to na konieczność przemyślenia roli edukacji w kontekście ewolucji technologicznej.

 

Badania te stały się przedmiotem szerokiej debaty wśród społeczności naukowej oraz opinii publicznej, zwłaszcza w kontekście niedawnego raportu opublikowanego przez Ecole Polytechnique Fédérale de Lausanne (EPFL), skupiającego się na zawodach najbardziej i najmniej narażonych na automatyzację.

 

Kluczowe jest to, aby społeczeństwo, instytucje edukacyjne i decydenci byli świadomi tych zmian i przygotowywali się na nadchodzącą rewolucję, która niewątpliwie przyniesie zarówno wyzwania, jak i możliwości. Badania takie jak te z Uniwersytetu Princeton są niezbędne, abyśmy mogli zrozumieć i dostosować się do tej nowej rzeczywistości zawodowej.

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika wiktor wektor

Porównacie te dwa zdjęcia to

Wiele współcześnie istniejących zawodów i tak jest zbędnych.. a istnieją one wyłącznie dla potrzeb konsumpcjonizmu, wyzysku i manipulacji rynkiem - jak makler giełdowy. Prawdziwy i pożyteczny zawód to taki, którego wykonywanie przynosi wymierne społeczne korzyści a przy tym jest potrzebny lub wręcz niezbędny społeczeństwu - jak krawiec. Bezużytecznym "zawodem" jest np. projektant mody czy polityk. Tzw: "sztuczna inteligencja" na nic się nie zda jako sędzia, czy lekarz gdy nie będzie wyposarzona w empatię, wyobraźnię czy współczucie oraz mądrość wyrażoną np. jako umiejętność moralnej oceny sytuacji, czyli nie będąca (ta SI) istotą w pełni świadomą i uznaną za istotę ludzką nie będącą człowiekiem. 

Żadna SI nie zastąpi też kowala (prawie "wymarły" zawód), artysty, poety czy mędrca. Powiem więcej - nie potrzebujemy technologii, która uczyni człowieka niepotrzebnym. Po co istnieje cywilizacja techniczna ? Czy nie poto by dać ludziom sposobność do osiągnięcia szczęścia poprzez odciążenie w pracy ? Gdy ten cel zostaje osiągnięty dalszy postęp techniczny w danym zakresie) o ile nie przyczynia się do np. energooszczędności - staje się zbędny. Czy współcześni są bardziej szczęśliwi od przodków którzy nie mieli tylu maszyn, elektroniki itp. itd. etc. ? Otóż nie.. bo pieniądze szczęścia nie dają podobnie jak SI i inne zbędne wynalazki.

Bądźcie czujni bo wasz przeciwnik, jak lew ryczący krąży szukając kogo by pożreć. Kim jest ten przeciwnik ? To CHCIWOŚĆ 

 

Portret użytkownika pabloS

Czyli prawdziwi ludzie, zostą

Czyli prawdziwi ludzie, zostą sprowadzeni do pełnienia roli narzędzi do pracy fizycznej, za paczkę super ryżu w kolorowym opakowaniu najnowszej generacji za jedyne 99 kredytów a humanoidy S.I. będą się pierdolić w orgiach na swoich luksusowych jachtach z innym kosmicznym barachłem "na ludzko" wcielonym. Tak nas pomagier "szatan" "boga żywego" wyruchał.

Portret użytkownika Endymion

W Polsce jest ponad 1.200.000

W Polsce jest ponad 1.200.000 studentów, z czego 105.000 to obcokrajowcy, czyli jakieś 9%, ale biorąc pod uwagę studia medyczne, to już jest 17%. czyli co 6 student medycyny jest obcokrajowcem, a polacy mają problem z dostaniem się na ten kierunek z braku miejsc. Mamy wykształcone społeczeństwo, chyba w rzadnym innym kraju nie ma tylu mgr za ladą w MCDonaldsie.

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika wiktor wektor

Mamy społeczenstwo

Mamy społeczenstwo utytułowane ale nie wykształcone a to wielka różnica. Od czasów II wojny światowej poziom nauczania systematycznie obniżano właśnie po to by plebs (czyli matoły) mogły mieć średnie albo i nawet "wyższe" wykształcenie. Pamiętam jak to było za moich czasów.. kurde... tumany przepychano z klasy do klasy żeby była "zdawalność" bo inaczej belfer (nie mylić z nauczycielem) miałby obniżoną ocenę (ranking) i traciłby premię. A teraz do byle pracy żądają wyższego wykształcenia i uprawnień wszelkich.. bo przecież jak to można coś robić bez uprawnień.. 

Kurde do czego to podobne żeby trzeba było mieć coś takiego jak: "uprawnienia do przewozu rzeczy".. żeby być szoferem np. wywrotki ?

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Skomentuj