Sztuczna inteligencja już zabiera pracę ludziom, czeka nas bezrobocie

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi

W dobie rosnącej obecności sztucznej inteligencji (AI) w naszym codziennym życiu, nie można uniknąć pytania o przyszłość zatrudnienia i roli, jaką odgrywają w niej roboty AI. Niezaprzeczalnie, skuteczność systemów sztucznej inteligencji w biznesie budzi podziw, jak i niepokój. Działania takie jak obsługa klienta, księgowość czy nawet sprzedaż, do niedawna domena wyłącznie ludzi, coraz częściej są automatyzowane i przekazywane w "ręce" algorytmów.

 

Wszystko wskazuje na to, że w niektórych sektorach zatrudnienie będzie coraz bardziej zdominowane przez technologie AI, co widać na przykładzie recepcjonistów, księgowych, pracowników magazynowych czy nawet sprzedawców, gdzie obserwuje się zastępowanie czynności wykonywanych dotąd przez ludzi przez maszyny.

 

Nawet tradycyjnie ludzkie sektory, takie jak prawnicy, nauczyciele czy dyrektorzy, choć mniej narażone, również doświadczają zmian wprowadzanych przez AI, chociaż pełne zastąpienie w tych zawodach wydaje się mniej prawdopodobne.

 

Jednak wraz z eliminacją niektórych stanowisk pracy pojawiają się nowe, wymagające innych, często bardziej zaawansowanych umiejętności. Jak wynika z analiz, AI i automatyzacja mogą przyczynić się do przesunięć na rynku pracy, jednak równocześnie stwarzać nowe miejsca pracy w innych dziedzinach.

 

Według badań McKinseya, z jednej strony przyspieszenie adopcji generatywnej AI może oznaczać automatyzację nawet 30% obecnych godzin pracy do 2030 roku, z drugiej strony inwestycje federalne i rosnące zapotrzebowanie w sektorach takich jak opieka zdrowotna, czy zarządzanie mogą prowadzić do zwiększenia popytu na pracę.

 

W kontekście globalnym, szacuje się, że AI może zastąpić nawet miliard miejsc pracy w ciągu najbliższej dekady, przy jednoczesnym tworzeniu 97 milionów nowych miejsc pracy. W USA blisko połowa zatrudnienia może być zagrożona komputeryzacją w ciągu najbliższych 20 lat. 

 

Rozwój AI podkreśla potrzebę przekwalifikowania i edukacji. Ponad 120 milionów pracowników na świecie będzie potrzebować przekwalifikowania w ciągu najbliższych trzech lat.  

 

Wpływ AI na rynek pracy jest złożony i wielowymiarowy. Z jednej strony, automatyzacja i sztuczna inteligencja mogą wydawać się zagrożeniem dla tradycyjnych miejsc pracy. Z drugiej, otwierają one nowe możliwości dla tych, którzy są gotowi na zmiany i rozwój w kierunku bardziej technologicznie zaawansowanego świata pracy.

 

Niewątpliwie, kluczem do sukcesu w erze AI będzie ciągłe kształcenie i dostosowywanie się do zmieniającego się rynku pracy. Niezależnie od obaw, entuzjazm wśród pracowników może być napędzany wizją przyszłości, w której technologia i człowiek współpracują, tworząc nową jakość miejsca pracy.

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Lommmo

Sztuczna inteligencja to po

Sztuczna inteligencja to po prostu nowa technologia która zabierze pracę wielu a da bardzo niewielu a i to nowym . I admin takiego poważnego portalu nie powinien podłączać się pod melodię o rzekomych przesunięciach pracowników w ramach rynku pracy. Coś takiego w praktyce niemal nie istnieje. Owszem np. miałem zawód przemysłowy wyuczony w PRL i następnie Balcerowicza zaorał przemysł i podjąłem się innego fachu ale tylko dlatego że dziadek miał warsztat z innej branży i się coś znałem .A i tak za granicę musiałem wyjechać i jeszcze spreparować papiery. Zawsze mnie zastanawia czemu różni eksperci ekonomiczno społeczni powtarzają jak mantrę Bajdy o przekwalifikowaniu skoro ot wystarczy przejrzeć zbiory wspomnien ludzi z różnych krajów z czasów Wielkiego Kryzysu lat 30 tych XX wieku aby wiedzieć że nie tylko na zachodzie ale i w dość zacofanej technicznie Polsce furmani , rzemieslnicy od ręcznej roboty , czy nawet służące nie potrafiące obsługiwać się wchodzącymi kuchniami elektrycznymi traciły bezpowrotnie pracę. Z tym że rządy zachodnie w końcu poszły po rozum do głowy i wprowadziły zasiłki dla bezrobotnych. Tymczasem w Polsce Lewica jest bezgranicznie głupia i zamiast myśleć Lewica na zachodzie o kontenerach mieszkalnych e tanim wynajmie dla bezrobotnych którzy się dopiero wyroją na masową skalę , to wyciąga historyczne metody o mieszkaniach komunalnych których w Polsce pracujacych już nie są w stanie opłacić. Albo Polska Lewica zamiast postulować wprowadzenie zasiłków dla bezrobotnych których w w PL de facto nie ma ( najgorzej Polska z tym wypada w całym OECD) to bredzą o miejscach w żłobkach i zbiorkomie. Nie mam pojecu jak można być tak oderwnym od rzeczywistości. Tak jak podaję znałem przemysł PRL i były zakłady po tysiące zatrudnienia i w takiej sytuacji zbiorkom miał sens . Podobnie jak żłobki które były na terenie fabryk i mamy zabierały maleństwa do roboty i na przerwie szły do żłobka i wyciągały cyce do karmienia. Nie mam jak można w dzisiejszych czasach rozproszonego zatrudnienia a za chwilę zanikającego zatrudnienia bredzić o żłobkach.

Portret użytkownika ba19

A dlaczego tak jest Biblia

A dlaczego tak jest Biblia odp. i co jest korzeniem tego :

1 Tymoteusza 6: 10  Albowiem korzeniem+ wszelkich szkodliwych rzeczy+ jest umiłowanie+ pieniędzy, a zabiegając o to umiłowanie, niektórzy dali się odwieść od wiary na manowce i sami się poprzebijali wieloma boleściami.+

Portret użytkownika syriues

Jestem ciekaw jak sibie

Jestem ciekaw jak sibie zamontuje ta glupia bezinteligencja cokolwiek,przeciez jest tylko wirtualna. Boga ludzkiego sobie tworzą, tak zamiast prawdy, ze nie cialo i nie mozg ani inteligencja nie jest ważna, a wiedza i duch.

Czlowiek idzie w zatracenie i dupa go tylko interesuje  a nie dusza.Zeby dupa była ważniejsza od duszy.Mozna współczuć 

Skomentuj