W Japonii za 500 lat wszyscy będą nosić to samo nazwisko. Jakie?

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi

Według badań przeprowadzonych przez profesora ekonomii Uniwersytetu Tohoku, Hiroshi Yoshidę, za około 500 lat wszyscy Japończycy będą nosić to samo nazwisko - "Sato". Ta zaskakująca prognoza została opublikowana w japońskim magazynie Mainichi.

 

Aktualnie obowiązujący kodeks cywilny w Japonii stanowi, że po zawarciu małżeństwa mąż i żona muszą przyjąć to samo nazwisko. Jeśli zasady te będą nadal obowiązywać, to za pół tysiąca lat każdy Japończyk będzie musiał być zwracany per "Sato-san".

 

Według profesora Yoshidy, "Sato" jest obecnie najpopularniejszym nazwiskiem w Japonii. Dane z zeszłego roku pokazują, że nosiło je aż 1,529% obywateli. Badacz wskazał również na 1,0083-krotny wzrost odsetka ludności Japonii o nazwisku "Sato" w latach 2022–2023.

 

W takim tempie, do 2531 roku wszyscy mieszkańcy Japonii będą nosić to samo nazwisko. Profesor Yoshida podkreśla, że jest to nieunikniona konsekwencja obecnych trendów demograficznych i społecznych w Kraju Kwitnącej Wiśni.

 

"Oczywiście taka sytuacja będzie miała ogromny wpływ na japońską kulturę i tożsamość narodową. Będziemy musieli wypracować nowe sposoby identyfikacji i odróżniania obywateli" - mówi Yoshida. Ekspert sugeruje, że w przyszłości Japończycy mogą zacząć używać imion lub przydomków, aby odróżnić się od otoczenia.

 

Naukowiec przewiduje również, że wraz z upowszechnieniem się jednego nazwiska, tradycyjne japońskie zwyczaje, takie jak przekazywanie nazwisk z pokolenia na pokolenie, staną się reliktem przeszłości. Będzie to ogromna zmiana w funkcjonowaniu japońskiej rodziny i społeczeństwa.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Skomentuj